Puchar Anglii: Polski bramkarz zatrzyma Manchester United?

2018-01-26 4:30

Polski bramkarz Yeovil Town (angielska czwarta liga) Artur Krysiak (29 l.) stanie dziś przed diabelsko trudnym zadaniem zatrzymania Czerwonych Diabłów z Manchesteru United w meczu 4. rundy Pucharu Anglii. - Nie mamy nic do stracenia - mówi "Super Expressowi" Krysiak.

Piłkarze Yeovil do rywalizacji z ekipą wicelidera Premier League przygotowywali się korzystając z gościnności... Bristolu City, piątej drużyny Championship. - Nasz menedżer Darren Way zna się z trenerami z Bristolu i dzięki temu mogliśmy trenować na obiektach tego klubu - opowiada Krysiak. - Ponadto obejrzeliśmy ich rewanżowe starcie z Manchesterem City w półfinale Pucharu Ligi Angielskiej. Byłem pod wrażeniem klasy najlepszej obecnie drużyny w Anglii. Menedżerowi zależało, aby odciągnąć nas trochę od meczu z "Czerwonymi Diabłami". Bo w Yeovil jest duże zainteresowanie ze strony kibiców i mediów.

Miasto liczy 45 tysięcy mieszkańców, stadion Huish Park może pomieścić niespełna 10 tysięcy kibiców, a bilety zostały rozprzedane w kilka godzin. Krysiak ma pewne miejsce w bramce Yeovil Town. Istotne może być jego doświadczenie z meczów z potentatami angielskiego futbolu. - Gdy byłem w Exeter trafiliśmy w Pucharze Ligi na Liverpool, któremu kibicuję od czasów Jurka Dudka - wspomina. - Przegraliśmy u siebie 1:3, a pierwszego gola strzelił Luis Suarez. W bramce stał Pepe Reina, z którym po meczu wymieniliśmy się bluzami. W mojej drużynie był Hiszpan, który "polował" na jego trykot i opowiadał, że go zdobędzie (śmiech). W ubiegłym sezonie z pucharów wyeliminował nas Everton, który w ataku miał Romelo Lukaku. Manchester United trafia mi się drugi raz i znów w Pucharze Anglii. Przed trzema laty wygrali w Yeovil 2:0, ale ja siedziałem wtedy na ławce.

Krysiak jest pełen uznania dla gwiazd Manchesteru. Każdy piłkarz MU wart jest grube miliony euro. - To asy z najwyższej półki - zaznacza. - David De Gea to jeden z najlepszych bramkarzy na świecie. Niesamowity jest Paul Pogba, który bawi się piłką i w sekundę oszuka rywala. Francuz potrafi zrobić coś z niczego. Menedżer Jose Mourinho dysponuje tak silną kadrą, którą wzmocnił jeszcze Alexis Sanchez. Trener powtarza, że mamy być tak przygotowani, żeby nic nas nie zaskoczyło. Wprawdzie mamy analizy na ich temat, ale każdy z nas doskonale wie co oni potrafią. Oglądamy ich popisy w każdej kolejce Premier League.

Czy Yeovil może sprawić niespodziankę i wygrać? - W przeszłości mniejsze kluby pokazały, że można powalczyć z gigantem - zauważa. - Niech dla nas przykładem będzie MK Dons, który przed trzema laty zbił u siebie Man Utd 4:0 w Pucharze Ligi. Nie stresuję się, nie rozgrywam już w głowie tego meczu. Piłkarze Manchesteru mogą być zaskoczeni naszą murawą, która nie jest idealna. A jak zawieje wiatr to się mogą nieco zdziwić - śmieje się Krysiak.

Piłkarze Yeovil za ewentualne wyeliminowanie nie mają dodatkowych premii. - Kiedyś jeden ze sponsorów obiecał bramkarzowi zespołu Fleetwood Town, że jeśli nie puści gola z Leicester, to w nagrodę dostanie roczny abonament na... pizzę. Jestem na diecie, więc taki bonus nie dla mnie - uśmiecha się i dodaje. - Żona mówi, że z Manchesterem mam zagrać dobrze. Motywuje mnie, wspiera, ale i wytyka błędy. Przeżywa moje występy. Kiedyś była przerażona, jak z jednego z wyjazdów wróciłem z 15 szwami na głowie. Uraz to efekt starcia z własnym obrońcą. Chciał zablokować rywala, ale niefortunnie zahaczył korkami o moją głowę. Krew się z niej lała, jak woda z kranu.

Jeszcze przed czterema laty Yeovil Town występował na zapleczu Premier League. W tym sezonie zawodzi w rozgrywkach League Two (odpowiednik czwartej ligi), zajmując w nich odległe, 21. miejsce. Ostatnio zespół zanotował serię czterech meczów bez zwycięstwa. - Mamy młodą drużynę, której brakuje doświadczenia - zaznacza nasz bramkarz. - Po każdym sezonie zmienia się skład, więc trudno o stabilizację. Takie są realia, nie mamy dużego budżetu, dzięki któremu klub mógłby pozwolić sobie na większe transfery. U nas piłkarze mają możliwość rozwoju i pokazania się. Jeden piłkarz Manchesteru Utd kosztuje więcej niż cały nasz klub (wartość wszystkich piłkarzy Yeovil wg portalu Transfermarkt.de to 1,88 mln euro, a rywali to 741,5 mln euro – przyp.red.), ale powalczymy z krezusami.

Krysiak w Anglii występuje od 12 lat, na poziomie drugiej i trzeciej ligi rozegrał blisko 300 meczów. To jego czwarty sezon w barwach Yeovil, z którym w maju kończy się umowa. - Jestem lojalny, dogramy ligę do końca i zobaczymy, czy klub będzie nadal zainteresowany moją osobą. Jestem dumny, że tyle lat gram na wyspach, nawet na takim poziomie. Niektórzy powiedzą, że nic nie osiągnąłem. OK, ale ja patrzę na to inaczej. Wiem co przeżyłem, co w życiu widziałem. Nie było lekko. Wyrywałem się ze slumsów. Cieszę się z tego co mam - kończy Krysiak, któremu przed dwoma miesiącami urodziła się córka.

Nie przegap!
Yeovil Town – Man Utd
4. runda Pucharu Anglii
dziś, godz. 20.55, Eleven Sports 2

ZOBACZ: Alexis Sanchez ma narzeczoną, a zapłacił Polsce 4700 złotych za seks

Najnowsze