W Manchesterze United używa skrótu "CR7" (dla mniej inteligentnych: pierwsze litery imienia, nazwiska plus numer na koszulce). Pod tą nazwą sprzedaje linię ubrań w swoim butiku. Ma także tablicę rejestracyjną, za której zarejestrowanie zapłacił 100 tysięcy funtów.
Real Madryt miał obiecać piłkarzowi numer 9 w przypadku transferu do stolicy Hiszpanii. Czyżby Portugalczyk był bliżej "Królewskich" niż nam się wydaje?
Ostatnio przyznał, że uczy się specjalnego dialektu, którego używa się w Madrycie i okolicach. Używał go płynnie w wywiadzie dla hiszpańskiej telewizji po gali rozdania nagród FIFA.
Wygląda więc na to, że C-Ron juz tylko pół roku pogra na Old Trafford. Czy odchodząc z Manchesteru nie popełnia błędu?