Reprezentant Polski nie może liczyć na gwiazdkowy prezent od Garego Megsona. Ten woli stawiać na Johana Elmandera. W dodatku 10 - milionowy zakup ostatnio się rozstrzelał więc nie ma powodow, aby go zmieniać.
Ebi chcialby wreszcie udowodnić szefom z Reebok Stadium, że nie zapomniał jak się strzela bramki. - Grałem w wielu klubach i zawsze udawało mi się trafiać do siatki. W reprezentacji było podobnie. Potrzebuję tylko więcej czasu na boisku. W kilka minut nie da się niczego zrobić - stwierdził snajper "Kłusaków".