Wojciech Szczęsny nie wygląda co prawda jak Edyta Górniak, ale śpiewa wcale nie gorzej. Pamiętamy występ polskiej gwiazdy Eurowizji, która w 2002 roku na mundialu w Korei i Japonii brawurowo wykonała "Mazurka Dąbrowskiego". Jej aranżacja brzmiała raczej jak jedna z ballad Natalii Kukulskiej z "Pocahontas" niż narodowy hymn.
Premier League. Fabiański w pojedynkę zatrzymał Arsenal!
Polski golkiper poszedł jeszcze dalej. Nie tylko zaprezentował swoje wątpliwe umiejętności wokalne, lecz także zagrał na pianinie. To chyba wyszło mu znacznie lepiej, choć nie jesteśmy specjalnymi znawcami. Adam Sztaba to kompetentna osoba, która mogłaby ocenić umiejętności artystyczne Szczęsnego.
Oprócz Polaka w konkursie piosenki "Goonervision", będącego parodią Eurowizji, udział wzięli także Tomas Rosicky i Santi Cazorla. Pierwszy z nich wcielił się w gwiazdę rocka, choć nie wygląda on na człowieka, który wyznaje w życiu zasadę "sex, drugs and rock'n'roll". Hiszpan z kolei przywdział tradycyjny hiszpański strój i grał na bongosach. No cóż... co kraj to obyczaj. Szczęsny na ich tle wypadł może nie najlepiej, ale najpoważniej. Na Konkurs Chopinowski jest jednak jeszcze za wcześnie.