Rooney został już pożegnany przez Manchester United. Anglik na "do widzenia" usłyszał między innymi sporo ciepłych słów od wiceprezesa Czerwonych Diabłów Eda Woodwarda oraz menedżera Jose Mourinho. - Nie jest łatwo obserwować tak wielkiego piłkarza, gdy ten gaśnie. Nie chciałem mu przeszkadzać w realizacji planów, gdy poprosił mnie o transfer do Evertonu. Będzie nam go brakowało. Doświadczenia i determinacji. Życzę mu wszystkiego najlepszego - stwierdził Portugalczyk.
Rooney został włączony do transferu Romelu Lukaku. Everton zapłacić ma za Anglika 20 milionów funtów. Anglik na dodatek zgodził się w Liverpoolu pobierać niższą pensję niż miał na Old Trafford (200 tysięcy funtów tygodniówki).
Z Manchesteru United odchodzi z łatką legendy. Rozegrał w barwach United 559 meczów, strzelił 253 gole (to też rekord klubu). Przez lata stanowił o sile jednej z najlepszych drużyn w historii angielskiej piłki, która w 2008 roku wygrała Ligę Mistrzów, a w 2009 i 2011 przegrała w finałach z Barceloną.
"Życzymy Wayne'owi samych sukcesów w przyszłości" - napisano w pożegnaniu Anglika na oficjalnej stronie United. Cóż, dołączamy się do tych życzeń. 31 lat to jeszcze nie jest dobry moment na zakończenie kariery.