Wydaje się, że pod okiem Hansiego Flicka - swojego byłego trenera z Bayernu – Polak jest w nie gorszej dyspozycji, gdy był zawodnikiem bawarskiego klubu. Wczorajszy mecz był popisem skuteczności "Lewego". Trzecim golem w 32. minucie i skompletowaniem hat-tricka, Lewandowski wprowadził w prawdziwą euforię hiszpańskiego dziennikarza, Lluisa Flaquera, komentującego mecz w programie Carussel Deportivo. Z ust dziennikarza przez kilkadziesiąt sekund płynęły słowa zachwytu nad polskim napastnikiem. Hiszpan nie mógł się powstrzymać przez dłuższy czas, a swój gorący monolog zakończył słowami: "Bam bam bam-bowski. Hat-trick w 32. minuty".
Nagranie z komentarzem opublikowano na platformie X. Pochwały pod adresem "Lewego" są w pełni uzasadnione, bo znakomicie zaczął sezon. Po 9. kolejkach ma na koncie 10 goli i wyprzedza drugiego, Ayoze Péreza z Villareal o 4 trafienia. Trzeci jest kolega klubowy Lewandowskiego, Brazylijczyk Raphinia który ma na koncie 5 bramek. Skuteczność „Lewego” przekłada się na wyniki zespołu, gdyż Barcelona jest liderem La Liga z 24. punkami, a o trzy mniej ma Real Madryt. Lewandowski w pierwszym swoim sezonie w Barcelonie (2022/23), był królem strzelców ligi z 23 golami. W minionym sezonie zdobył 19 bramek, a najlepszy był Ukrainiec Artem Dowbyk (24 gole). Dobra dyspozycja kapitana reprezentacji Polski pozwala mieć nadzieję, że po raz drugi może sięgnąć po koronę króla strzelców w Hiszpanii.