Od poniedziałkowego poranka konta klubu FC Barcelona na mediach społecznościowych co chwila atakują kibiców nowymi materiałami. Większość z nich zdominował oczywiście Robert Lewandowski, który za 50 mln euro przeniósł się do FCB z Bayernu Monachium. Tym transferem żyje również niemal cała Polska. Większość ekspertów jest zgodnych – „Lewy” idzie do klubu, któremu trzeba pomóc.
Każdy piłkarz marzy o Barcelonie, a nie każdy tam dociera. Czy Robert będzie tak samo funkcjonował w Barcelonie jak w Bayernie? Nie jestem tego taki pewien, nie mogę się doczekać, by to zobaczyć. Na pewno presja pójdzie w górę. Ona będzie nad nim wisiała od samego początku. Barcelona buduje zespół, bo w ostatnich latach wypadała słabiej w Lidze Mistrzów. Patrząc na ostatnie lata we wszystkich rozgrywkach, to Real ich gniótł – mówi Jacek Bąk, były reprezentant Polski.
Zdaniem stopera m.in. RC Lens, tak długi kontrakt Lewandowskiego w Barcelonie niekoniecznie musi oznaczać tak długą grę w klubie. – To tylko gwarancje na papierze, bo życie piłkarza jest nieprzewidywalne. Lewy ma jeszcze sporo sił. Ma nowe wyzwanie. Zaczęło się od tego, że Bayern nie chciał dać mu odpowiednio długiego kontraktu, a tutaj dostanie trzy lata plus dodatkowy rok. Zobaczymy, jak to się potoczy – mówi.
I choć w Polsce wyrosło całkiem sporo grono fanów niemieckiej ekstraklasy, to Bąk nie ma wątpliwości, że przenosiny z Bundesligi do LaLiga to skok o poziom w górę. – Liga hiszpańska jest lepsza od niemieckiej i nie ma co tu porównywać. Bardziej techniczna, fajniejsza dla oka. Nie ma co ukrywać. Kto nie grał w piłkę, to może mieć wątpliwości, ale ja nie mam. Jak zdarzyło mi się zagrać – czy to w barwach Lyonu czy Lens – z hiszpańskimi i niemieckimi drużynami w europejskich pucharach, a nawet w sparingach, to ja tą różnicę widziałem. Lepsi technicznie, technika użytkowa na innym poziomie – dodał Bąk.
Artur Boruc przestał gryźć się w język. Bezwzględne słowa legendy, przypuścił bezpardonowy atak