Nie wiemy właściwie o co chodziło. CR7 rozpoczął rozgrzewkę. W swoim stylu. Ruszył jako pierwszy i postanowił chyba udowodnić całej drużynie, że gdyby nie futbol, spokojnie mógłby trenować karate. Podobne zachowanie Portugalczyka wyraźnie rozbawiło szkoleniowca "Królewskich".
Sami Khedira blisko Bayernu Monachium
Postanowił on bowiem... zaprezentować własną interpretację ruchów gwiazdy Realu. Były gwiazdor Milanu chyba jednak niespecjalnie miał kiedykolwiek ochotę utrzymać dobrą formę po zakończeniu piłkarskiej kariery, bo jego próba dorównania Cristiano nieomal zakończyła się upadkiem. A także zerwaniem najcenniejszego narządu.
To nie pierwsza podobna próba Ancelottiego. Wcześniej parodiował on już Ronaldo po strzelonej bramce. Włoska wersja charakterystycznej "cieszynki" Portugalczyka stała się wówczas hitem Internetu. Tym razem będzie podobnie?
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail