Ronaldo podobnego uderzenia próbował przez lata. Piłka wpadała do siatki, sędziowie widzieli inaczej, trafiał w słupki, poprzeczki, cudownymi interwencjami popisywali się bramkarze. Mur. Bariera. Przewrotka stała się dla CR7 obsesją. Przeciwko Juventusowi Turyn wreszcie wszystko zagrało idealnie. Nabieg, wyskok, pozycja w locie, piłka zagrana na odpowiedniej wysokości. Podobnego gola, na podobnym pułapie, zdobyć mógł tylko Ronaldo. Burza braw, również od kibiców Starej Damy, była cudownym podsumowaniem lat ciężkiej pracy Portugalczyka.
Jak się okazuje, przypadku nie było w tym żadnego. Ronaldo już tak ma. Chce coś, robi to tak długo, aż stanie się w tym najlepszy na świecie. Gol przeciwko Buffonowi nie był przypadkiem. Udowodnił to CR7 na treningu przed spotkaniem Królewskich z Atletico Madryt w hicie La Liga. Dani Carvajal znowu zacentrował wręcz idealnie, Ronaldo miał czas, miał miejsce, więc znowu trafił tam, gdzie chciał. I to w jakim stylu! Zobaczcie sami, dla tego gościa jedyną barierą wydaje się być on sam.
Marcin Mięciel może być dumny. Znalazł się następca:
OTRA VEZ @Cristiano pic.twitter.com/NsiFmhcXN0
— Real Madrid C.F. (@realmadrid) 7 kwietnia 2018