Zaraz po tym, jak płkarski świat obiega wiadomość, że Real Madryt może być wyrzucony z rozgrywek o Puchar Króla, Gerard Pique zareagował na Twitterze, wklejając emotikony wyrażające śmiech do łez.
Potem dolał jeszcze więcej oliwy do ognia. - Wiecie jaki jestem, rozbawiło mnie to, ale nie ma co robić z mojej reakcji na wpadkę Realu wielkiego dramatu. Po prostu to co wydarzyło się w ich meczu z Cadiz, wydało mi się bardzo zabawne i tyle - powiedział Pique. - Chciałbym też przekazać wyrazy wsparcia Czeryszewowi - dodał.
Zdaniem Pique taka sytuacja z pewnością nigdy nie wydarzy się w Barcelonie. - Jestem ciekawskim facetem, więc nawet zadzwoniłem do klubu, żeby się dowiedzieć, kto u nas odpowiada za takie sprawy. Nie wiem, kto się tym zajmuje w Realu, ale pewnie miał masę spraw na głowie. To naprawdę śmieszne - dodał Pique.
Real zostanie wyrzucony z Pucharu Króla? Wygłupił się jak Legia!
"Królewscy" mogą zostać wyrzuceni z rozgrywek o Puchar Króla, bo w spotkaniu 1/16 finału z Cadiz (3:1) wystąpił Denis Czeryszew, którego nie powinno w ogóle być na murawie. Okazuje się, że zawodnik był nieuprawniony do gry. Rosyjski piłkarz jeszcze w zeszłym sezonie w barwach Villarealu otrzymał trzecią żółtą kartką, która skutkowała zawieszeniem w następnym meczu. Potem nie odcierpiał kary, co przegapili w Realu Madryt.
Florentino Perez: Ale my nic nie wiedzieliśmy! Nie możecie nas wyrzucić!