Sprawa jest poważna. Komisja działa bowiem prężnie i rzuca karami na lewo i prawo. Dopiero co zarekomendowała hiszpańskiej federacji karę dla klubu z Sevilli za zachowanie jej fanów. Kwota? Ot, rzucona trochę z kosmosu, choć na pewno przeanalizowana, przeliczona i dokładnie rozłożona na czynniki pierwsze. 120 tysięcy euro w końcu piechotą nie chodzi.
Grzegorz Krychowiak kontuzjowany. Nie zagra w kilku spotkaniach
Polak naraził się czymś innym. Otóż - uwaga, to jest mocne - zaśpiewał hymn. Hymn klubowy. Hymn, którego słowa warto przywołać, bo to wręcz skandal, że podobnie agresywne i jednoznacznie brzmiące pieśni ktokolwiek ma czelność śpiewać w miejscach publicznych zgromadzeń. "Jesteśmy ultras Sevilli, z tobą na zawsze, bronimy twych barw, dla ciebie umrzemy".
Dowód w sprawie. Nienawiść aż bije po oczach
Mamy nadzieję, że sprawą zajmie się również Polski Związek Piłki Nożnej. Byłoby wielce nietaktowne, gdyby działania ostatnich sprawiedliwych z hiszpańskiej komisji nie otrzymały należytego wsparcia z naszego kraju. Zawieszenie w prawach reprezentanta, sowita kara finansowa, ewentualnie - ale to już w ostateczności, gdyby Zbigniew Boniek miał się okazać bezwzględny - pogilganie pod pachami bez możliwości wcześniejszego zwolnienia. Podobne kary wydają się całkowicie realne.
A tak całkiem na poważnie, nie mamy pojęcia co możemy napisać. Zacytujemy więc autorytet.
Mamy tylko nadzieję, że w tej Hiszpanii też mają jakiegoś Wąskiego.