Przed rozpoczęciem sezonu 2020/21 Gareth Bale został skreślony przez szkoleniowca Zinedina Zidana i by ratować swoją karierę, zdecydował się na wypożyczenie do swojego byłego klubu, Tottenhamu. W północnym Londynie zawodnik odbudował nieco swoją formę, występując łącznie w 34. spotkaniach dla "Kogutów", w czasie których udało mu się strzelić 16 bramek i zanotować 3 asysty. Teraz klub liczył na pozyskanie piłkarza, jednak on sam zdecydował się na wypełnienie kontraktu z „Królewskimi”.
Bale zostaje w Madrycie
Gwiazda reprezentacji Walii stanęła po raz kolejny przed trudną decyzją i chce spróbować swoich sił w drużynie Carlo Ancelottiego. Zawodnik ma rok kontraktu, więc ma nie wiele czasu, by przekonać do siebie zarówno trenera, jak i zarząd klubu z Madrytu. Dobra dyspozycja Bale’a pozwoliłaby mu przedłużyć umowę, natomiast z drugiej strony od lat mówi się o cięciach finansowych w Realu i o tym, że zawodnik ma zdecydowanie zbyt wysoki kontrakt, w stosunku do tego, co w ostatnich latach reprezentował na Estadio Santiago Bernabeu.
Najgłośniejsze powroty do Ekstraklasy w letnim oknie transferowym. Oni znów chcą rządzić ligą!
Gareth Bale jest piłkarzem „Królewskich” od 2013 roku, kiedy sięgnął po niego Jose Mourinho. Wydawało się, że w najbliższym sezonie piłkarz pozostanie w Tottenhamie, lub przeniesie się do MLS, gdzie miałby status jednej z największych gwiazd ligi. Teraz, gdy zostaje w Madrycie, ma okazje poprawić swój dorobek, który składa się z 251. spotkań, 105 bramek i niemal 70 asyst. W trakcie jego pobytu Real sięgnął dwa razy po mistrzostwo Hiszpanii, raz wygrał Puchar Króla, dwukrotnie Superpuchar Hiszpanii, trzy Superpuchary UEFA, cztery Klubowe Mistrzostwa Świata oraz czterokrotnie wygrał Ligę Mistrzów.
Gwiazdor Evertonu pedofilem?! Został zatrzymany przez policję, szykuje się ogromny skandal