Hansi Flick wprost o golu Lewandowskiego. Nie miał wątpliwości
FC Barcelona przegrała dopiero drugi mecz w sezonie, jednak może mieć to spore konsekwencje dla drużyny Roberta Lewandowskiego i Hansiego Flicka. „Duma Katalonii” wciąż pozostaje liderem LaLigi, ale teraz jej przewaga nad Realem wynosi tylko 6 punktów, a „Królewscy” mają jeszcze jedno zaległe spotkanie. Wszyscy sympatyzujący z Barceloną z pewnością będą nie raz wracać myślami do spotkania z Realem Sociedad przegranym 0:1, ponieważ niewykluczone, że wszystko potoczyłoby się całkiem inaczej, gdyby nie błędna decyzja sędziego Guillermo Cuadry Fernandeza. A dokładniej systemu półautomatycznego spalonego, z którego Fernandez dostał sygnał, że w 13. minucie spotkania Robert Lewandowski, tuż przed strzeleniem bramki, był na spalonym.
Nie dość że na wielu powtórkach widać, że to but obrońcy jest bliżej bramki, niż but Lewandowskiego, to jeszcze na samej animacji spalonego, pokazanej dopiero 10 minut później, widać, że system pomylił obuwie obrońcy z tym należącym do Polaka. Hansi Flick po meczu również jest przekonany, że gol Polaka był prawidłowy, a warto pamiętać, że padł on 20 minut przed trafieniem Realu Sociedad. Niewykluczone więc, że cały mecz potoczyłby się inaczej, a Barcelona nawet mogłaby wygrać. Niemiecki trener nie ma jednak wielkich pretensji do sędziego głównego. – Widziałem to i decyzja była błędna. Gol był prawidłowy. Musimy to zaakceptować, nie powinniśmy obwiniać sędziego. Wszyscy jesteśmy ludźmi i popełniamy błędy. Dziś był to jednak duży błąd – powiedział Flick na konferencji po meczu. Co więcej, nie próbował też wszystkiego tłumaczyć wspomnianym błędem i przyznał, że nie był to dobry mecz jego zespołu, a on sam popełnił kilka złych decyzji.