Robert Lewandowski w tym sezonie zdobył 27 goli i zanotował 7 asyst w 36 meczach we wszystkich rozgrywkach. W samej LaLiga w 24 meczach strzelił 17 goli i miał 6 ostatnich podań, co jest wynikiem bardzo przyzwoitym, jak na pierwszy sezon w nowych barwach. Warto jednak zauważyć, jak rozkładają się te bramki w czasie i nie jest to optymistyczny wniosek – w pierwszych dwunastu meczach dla Barcelony w lidze Lewy strzelił 13 goli i zanotował 4 asysty – w kolejnych dwunastu spotkaniach było to odpowiednio 4 i 2. Różnica w poziomie prezentowanym przez Polaka jest ogromna i powoli zaczęły pojawiać się plotki, że może nawet latem opuścić nowy klub! Część mediów wiązała to z możliwością sprowadzenia z powrotem do Barcelony Leo Messiego i potrzeby uwolnienia funduszy na ten ruch. Dziennik „AS” jest kompletnie innego zdania.
„AS” stanowczo na temat plotek o odejściu Lewandowskiego
O możliwości odejścia Lewandowskiego pisał w środę serwis Todo Fichajes – W zasadzie jego odejście nie jest priorytetem, ale kluby takie jak Tottenham czy Manchester United już o niego pytały i gdyby pojawiła się dobra oferta, Lewandowski mógłby pakować walizki – czytamy na portalu. Zdaniem dziennika „AS”, nie ma takiej możliwości.
Co ciekawe, niedawno w „AS-ie” mogliśmy przeczytać, że kierownictwo drużyny musi zastanowić się nad wpływem Lewandowskiego na drużynę i czy będzie w stanie grać na równym poziomie przez cały sezon. Kolejny artykuł potwierdza, że nie chodzi tu o sprzedaż Polaka, a być może ewentualne zastępstwo dla niego, gdy będzie miewał spadki formy. – Robert Lewandowski nie jest na sprzedaż – napisano kategorycznie w hiszpańskiej gazecie, informując jednocześnie, że jeśli Barcelona będzie chciała uwolnić nieco środków finansowych, prędzej zdecyduje się na sprzedać Ansu Fatiego i Ferrana Torresa.