Miniony sezon dla FC Barcelona był nieudany. Wydawało się, że podopieczni Xaviego będą w stanie powalczyć o jakieś trofeum, ale dość szybko plany zostały brutalnie zweryfikowane. W konsekwencji niepowodzeń Xavi stracił swoją posadę, a na jego miejsce zatrudniono Hansiego Flicka. Wraz z przyjściem szkoleniowca, który odnosił duże sukcesy w Bayernie Monachium, wzrosły oczekiwania dotyczące nadchodzących rozgrywek. Wielu fanów Barcelony ma również nadzieje, że Robert Lewandowski pod okiem Flicka znów będzie strzelał, jak na zawołanie.
Tomaszewski obawia się o Lewandowskiego
Co więcej, są informacje, że szkoleniowiec Barcelony chciałby, aby kapitanem Dumy Katalonii został właśnie Polak. O tę kwestię zapytany został Jan Tomaszewski w rozmowie z "Super Expressem". - Dobra decyzja dla Roberta i jego rodziny. Bo oni chcieli zostać w Barcelonie i to by tylko potwierdzało, że Lewandowski zostaje w Katalonii i będzie ważnym elementem drużyny - przyznał legendarny bramkarz. Tomaszewski zwrócił jednak uwagę na inną rzecz.
- Dla mnie istotne jest to, żeby Flick zrobił z Lewandowskiego typową dziewiątkę. Tak, aby Robert nie musiał się cofać, tak jak w przypadku Harry'ego Kane'a. Ważne jest również to, jak Robert będzie się czuł, bo przecież ma już swój wiek. I jeśli będzie musiał grać do tyłu i z powrotem, to może nie wytrzymać. A to, czy będzie kapitanem, czy nie to nie będzie miało większego znaczenia. Bo Lewandowskiego ludzie rozliczać będą ze strzelonych bramek - zauważył Tomaszewski.