Choć to Real objął prowadzenie już w 10. minucie za sprawą Marco Asensio, to Valencia grała lepiej i raz po raz groźnie atakowała bramkę Keylora Navasa. "Nietoperze" szybko doprowadziły do wyrównania, a w drugiej połowie wyszły na prowadzenie, wykorzystując nieskuteczność gospodarzy. "Królewscy" nie mogli zdobyć bramki przez Karima Benzemę, który na potęgę marnował dogodne sytuacje.
Do akcji musiał więc znów wkroczyć Asensio. Pod koniec spotkania hiszpański gwiazdor podszedł do rzutu wolnego i uderzył tak, że zaskoczył wszystkich, łącznie z bramkarzem Valencii. Neto niepotrzebnie zrobił krok w swoją lewą stronę. Asensio to zauważył i posłał piłkę w drugi róg, łapiąc golkipera na wykroku.
Asensio is the next big thing, never seen such a young player look so comfortable on the big stage. pic.twitter.com/0ba0gBfaJu
— Mootaz (@MHChehade) August 27, 2017
Na dodatek, Hiszpan powinien mieć na koncie również asystę przy zwycięskiej bramce, lecz znów nie popisał się Benzema. Francuz mógł zostać bohaterem Realu, ale zamiast tego został wrogiem kibiców. Fatalnie przestrzelił w 87. minucie, przez co mistrzowie La Liga zdobyli tylko jeden punkt.
Asensio is the next big thing, never seen such a young player look so comfortable on the big stage. pic.twitter.com/0ba0gBfaJu
— Mootaz (@MHChehade) August 27, 2017
Real Madryt - Valencia 2:2 (1:1)
Bramki: M. Asensio 10, 83 - C. Soler 18, G. Kondogbia 77
Wewnętrzna wojna w Realu Madryt. Na treningu było krok od rękoczynów?! [WIDEO]
Hakerzy włamali się na konto Realu Madryt. Kupili Lionela Messiego!
FC Barcelona znalazła nowego Neymara! Ousmane Dembele podpisał kontrakt