Ilaix Moriba

i

Autor: Joan Monfort/AP

Mocne słowa byłego zawodnika Barcelony. „Nie pozwolę na obraźliwe komentarze”

2021-09-02 15:53

Ilaix Moriba bez wątpienia był jednym z najbardziej utalentowanych „produktów” szkółki FC Barcelony ostatnich lat. Młody zawodnik latem zdecydował się jednak odejść z klubu i podpisać kontrakt z RB Lipsk. W jednym z ostatnich wywiadów urodzony w Gwinei piłkarz odniósł się do całej sytuacji, nie szczędząc katalońskim włodarzom cierpkich słów.

Urodzony w gwinejskim Conakry Moriba od małego szkolił się w słynnej La Masii – akademii piłkarskiej FC Barcelony. Młody zawodnik wykazywał ogromny talent i piął się po szczeblach katalońskiej hierarchii, trafiając w końcu do drużyny rezerw. W międzyczasie zawodnik regularnie występował w młodzieżowych reprezentacjach Hiszpanii, co z pewnością świadczy o jego talencie. Przełom nastąpił jednak dopiero w ubiegłym sezonie, kiedy 18-letni obecnie zawodnik zaczął dostawać swoje szanse od Ronalda Koemana. Finalnie Moriba rozegrał w pierwszej drużynie „Blaugrany” 18 spotkań (w tym 14 w La Liga), w trakcie których strzelił 1 gola i zanotował 3 asysty. Kością niezgody pomiędzy piłkarzem a klubem okazały się ambicje Moriby. Piłkarz nie chciał nawet słyszeć o grze w rezerwach, a biorąc pod uwagę wygasający latem 2022 roku kontrakt była to ostatnia szansa, aby „Duma Katalonii” zarobiła na jego odejściu jakiekolwiek pieniądze. Choć działacze z Camp Nou oferowali piłkarzowi znaczną podwyżkę oraz długoterminową umowę, ten nie zdecydował się jej parafować i latem przeniósł się do RB Lipsk. Kwota transferu wyniosła 16 mln euro + 6 mln euro różnego rodzaju bonusów.

Jan Tomaszewski UDERZA w Sousę. „Nie rozumiem go, jak mógł to zrobić?”

Na tym jednak nie koniec sprawy. Kiedy przedstawicielom Moriby oraz Barcelonie nie udało się dojść do porozumienia w kwestii prolongaty umowy, bardzo ostro o 18-latku wypowiedzieli się zarówno prezes Joan Laporta, jak i trener Ronald Koeman. Ten pierwszy oświadczył, że niedopuszczalna jest sytuacja, w której zawodnik nie docenia tego, co klub z Camp Nou zrobił dla swojego wychowanka. Holender nazwał natomiast piłkarza materialistą. Nic więc dziwnego, że w jednym z pierwszych wywiadów po transferze Hiszpan gwinejskiego pochodzenia postanowił odpowiedzieć na te słowa.

- Ostatnie kilka miesięcy były dla mnie trudne, ale na szczęście to już za mną. To najtrudniejszy okres w moim życiu, ja, moja rodzina, byliśmy obrażani. Mimo to wytrzymaliśmy, aby być tu, gdzie jesteśmy. Nie zasługuję na obraźliwe komentarze. Powiedziano wiele rzeczy, które nie mają wiele wspólnego z prawdą. Bralem sprawy na dystans przez szacunek do klubu. Informacje, które podano do mediów, nie były prawdziwe.  Z pewnością nie zamierzam też oceniać kibiców Barcelony przez pryzmat tej grupki. Już zawsze będę mieć ten klub w swoim sercu. Życzę Barcelonie oraz jej kibicom jak najlepiej. Jest za co dziękować klubowi – powiedział zawodnik.

Real już planuje przyszłoroczne transfery. Wielkie gwiazdy trafią do Madrytu?

Moriba jest wychowankiem słynnej La Masii – szkółki FC Barcelony. Przebijał się tam przez wszystkie młodzieżowe roczniki oraz zespół rezerw, aż w końcu w zeszłym sezonie zadebiutował w pierwszej drużynie. Pod wodzą Ronalda Koemana rozegrał w sezonie 2020/2021 18 meczów we wszystkich rozgrywkach. Strzelił w nich 1 bramkę oraz zanotował 3 asysty. Latem postanowił jednak odejść z Camp Nou i podpisać umowę z RB Lipsk. Niemiecki klub zapłacił za niego 16 mln euro + 6 mln euro bonusów.

Najnowsze