Historią konfliktu Leo Messiego z władzami Barcelony w lecie 2020 roku żył cały piłkarski świat. Najlepszy zawodnik tej drużyny wyraził chęć odejścia, jednak ostatecznie zostało to zablokowane przez ówczesnego prezydenta „Dumy Katalonii” Josepa Marię Bartomeu, z którym Argentyńczyk pozostawał w największym konflikcie. Teraz jednak Bartomeu nie ma już w Barcelonie, a klub, mimo słabego początku sezonu, ma duże szanse na sięgnięcie po dublet – Barcelona sięgnęła już po Puchar Hiszpanii, a w walce o mistrzostwo wszystko zależy od nich – jeśli wygrają wszystkie spotkania do końca sezonu, zajmą pierwsze miejsce w LaLiga. To wszystko sprawia, że odejście Messiego, które niedawno wydawało się nieuniknione, może nie dojść do skutku w najbliższym czasie.
Zamach na Leo Messiego! Brutalne sceny dla ludzi o mocnych nerwach [WIDEO]
Przedłużony kontrakt i… obniżka pensji?
Gdy Leo Messi deklarował chęć opuszczenia szeregów „Blaugrany” wielkie zainteresowanie nim przejawiał Manchester City oraz PSG. Aktualnie jedynie drugi z tych klubów stara się o to, aby po sezonie (gdy wygaśnie kontrakt Messiego) sprowadzić niespełna 34-letniego zawodnika do siebie. Ostatnia poprawa wyników „Dumy Katalonii” i jej nowe władze sprawiają jednak, że Leo Messi może nie być już tak przekonany do odejścia.
Jak informuje katalońska TV3 w środę 28 kwietnia doszło do spotkania nowego prezydenta Barcelony, Joana Laporty, z ojcem i agentem Leo Messiego, Jorge Messim. Z doniesień telewizji, która jest dobrze zorientowana w sprawach „Dumy Katalonii”, wynika, że obie strony są pozytywnie nastawione do dalszych rozmów po środowym spotkaniu.
Hiszpański dziennikarz Xavi Torres przekazał, że Joan Laporta przedstawił wstępną propozycję kontraktu dla Messiego, jednak bez podawania konkretnych kwot. Wszystko ze względu na to, że wciąż czeka on na wyniki audytów, które mają ustalić kondycję finansową klubu. Mówi się jednak, że Laporta liczy na hojność zawodnika i chciałby, aby zrezygnował on z ok. połowy swojej obecnej pensji. Dzięki temu klub mógłby pozwolić sobie na zakontraktowanie kolejnych zawodników, mających wzmocnić zespół. Nowa umowa Leo Messiego z Barceloną miałaby obowiązywać przez dwa lata.