Nowy cel transferowy Realu Madryt. Królewscy chcą go za wszelką cenę, miałby zastąpić wielkie gwiazdy

Real zaczął odmładzanie drużyny przed czterema laty, kiedy to sprowadził Viniciusa Juniora z Flamengo. Następnie na Santiago Bernabeu trafili inni utalentowani zawodnicy - Eduardo Camavinga, Aurelien Tchouameni czy Eder Militao. Przebudowa zespołu nie przeszkadza odnosić wielkich sukcesów, bo w minionym sezonie drużyna prowadzona przez Carlo Ancelottiego wygrała najważniejsze trofeum klubowe w Europie. Wiele wskazuje na to, że do Realu może trafić kolejna wschodząca gwiazda piłki. Dziennikarze hiszpańskiej "Marki" poinformowali, że na celowniku znajduje się 19-letni Jude Bellingham. - „Jude Bellingham robi krok w kierunku Realu Madryt" - napisała "Marca". Według hiszpańskich dziennikarzy władze Realu już kilka miesięcy temu skontaktowały się z Bellinghamem, jeszcze przed sprowadzeniem Aureliena Tchouemaniego prosząc go, żeby nie podpisywał kontraktu z innym klubem. Inna sprawa, że sam Anglik wcześniej wypowiadał się , że chciałby dołączyć do Realu, co może znacznie ułatwić rozmowy kontraktowe.

Tomasz Hajto krytykuje decyzję Michniewicza. Mówi o drugim dnie nieobecności tego piłkarza w kadrze, padły mocne słowa

Klauzula odstępnego w jego umowie z Borussią ma wynosić 150 mln euro, ale wydaje się, że Real nie będzie musiał wykładać, aż tak wielkich pieniędzy, bo piłkarz wyceniany jest obecnie „tylko” na 90 mln euro. Pozyskanie Bellinghama  może być naturalną koleją rzeczy, bo Madryt opuścił ostatniego lata Casemiro, a niewykluczone, że mogą odejść kolejni piłkarze zaawansowani wiekowo - 37-letni Luka Modrić i 32-letni Toni Kroos. Obu tym pomocnikom umowa wygasa w czerwcu przyszłego roku.

Gikiewicz do kadry? Cezary Kucharski tłumaczy, co powinien zrobić Czesław Michniewicz. "Rafał ma..."