Mecze Realu Madryt z Atletico Madryt zawsze dostarczają mnóstwa emocji. Wcale nie ma różnicy w spotkaniach pierwszych drużyn tych zespołów czy rezerw. Kolejny dowód tego mieliśmy ostatnio, gdy zaplecze "Los Blancos" mierzyło się ze swoim odpowiednikiem po stronie "Rojiblancos". Na boisku rywalizacja zakończyła się wynikiem 2:2. Dla "Królewskich" oba trafienia zaliczył Vinicius Junior. 18-letni Brazylijczyk postrzegany jest na Estadio Santiago Bernabeu jako nowy Cristiano Ronaldo.
Obrońcy Atletico mieli serdecznie dość tego, jak swobodnie na boisku poczynał sobie przeciwnik. Jeden z defensorów w końcówce zdecydował się na niecodzienny atak. Gdy Brazylijczyk leżał na murawie, podszedł do niego i... ugryzł go w głowę. Chwilę później doszło do sporej przepychanki. Na szczęście 18-latkowi z Realu nic poważnego się nie stało.
Vinicius Junior w przyszłości ma odgrywać pierwszoplanową rolę w podstawowym składzie Realu. Na razie nabiera szlifów i uczy się hiszpańskiego stylu gry w rezerwach, występujących na trzecim poziomie rozgrywkowym w kraju Cervantesa. Do tej pory z herbem "Królewskich" na koszulce zagrał dwukrotnie.