Sytuacja Espanyolu Barcelona jest bardzo słaba, by nie powiedzieć, że dramatycznie fatalna. Zawodnicy ze stolicy Katalonii zajmują ostatnie miejsce w ligowej tabeli, a w niedzielę niewiele wskazuje na to, by mieli urwać punkty w meczu z Realem Madryt. "Królewskim" będzie bardzo mocno zależało na wygranej po wpadce "Dumy Katalonii".
SKANDAL! Uznany klub spadł z ligi! Wściekli kibole WPADLI na boisko i zaatakowali piłkarzy [WIDEO]
Przewaga stołecznego zespołu może wynosić dwa punkty po tym, jak Barcelona zremisowała 2:2 z Celtą Vigo. Piłkarze Espanyolu będą jednak dużo bardziej zmotywowani do dobrej gry. Wszystko przez groźby, które znalazły się na ścianach miasta i ośrodku treningowego katalońskiej ekipy.
"Barcelona jest bardzo mała", "umrzemy, zabijając", "nie jesteście piłkarzami, a sk*******mi" - to tylko część z "sympatycznych" napisów wymalowanych sprejami w różnych częściach Barcelony. Jak to podziała na zawodników? Groźby mogą się nie zdać na zbyt wiele, jeśli gracze Realu nie pozwolą na nic swoim przeciwnikom.
Po 31 spotkaniach w Primera Division w tym sezonie, Espanyol Barcelona zgromadził zaledwie 24 punkty. Ekipa z Katalonii ma na swoim koncie pięć zwycięstw, w obecnej edycji remisowali także dziewięciokrotnie. Liderem przed tą serią gier był Real Madryt.
Zinedine Zidane znów ucieknie z Realu Madryt po wielkim sukcesie. Te słowa zastanawiają