FC Barcelona nie ma ostatnio najlepszego czasu. W klubie doszło do podziałów i nie jest wielką tajemnicą, że piłkarze weszli w stan wojny z działaczami. Czarę goryczy przelała opieszałość szefostwa w sprawie zatrzymania, lubianego przez partnerów z ekipy, Neymara. Niedawno w Internecie pojawiło się zdjęcie, na którym największe gwiazdy pozują uśmiechnięte z Brazylijczykiem, którego włodarze starają się przedstawić w negatywnym świetle, sugerując, że zdradził "Dumę Katalonii" i jedyne czego oczekuje, to coraz większe pieniądze. Jeszcze w lipcu z gabinetów na Camp Nou popłynęły słowa o tym, że kontrakt przedłużył Lionel Messi.
Problem w tym, że argentyńska gwiazda wciąż nie parafowała nowej umowy. Ma ona obowiązywać do czerwca 2021 roku, a rocznie piłkarz zarobi 40 milionów euro. W związku z tym, że futbolowy magik wciąż waha się nad swoją przyszłością, ludzie związani z piłką chętnie wypowiadają się na temat ewentualnych możliwości. Ostatnio głos zabrał Mino Raiola. Jeden z najbardziej wpływowych menedżerów, przedstawiciel między innymi Paula Pogby, Romelu Lukaku, Marco Verrattiego czy Zlatana Ibrahimovicia, uważa, że Lionel Messi powinien spakować walizki i opuścić Barcę.
- Piłkarz taki jak Messi musi po prostu sprawdzić się w innym klubie i w nim udowodnić sowją wielkość, a FC Barcelona musi być na nowo odkryta - zaznaczył Raiola w rozmowie z hiszpańskim dziennikiem "Marca". Najbliżej pozyskania Argentyńczyka wydawał się być Manchester City. Przedstawiciele tego klubu poinformowali jednak niedawno, że jest to karkołomna misja. - Dajcie spokój. To po prostu niemożliwe. Lionel Messi zostanie w Barcelonie - stwierdził Txiki Begiristain, dyrektor sportowy ekipy z Etihad Stadium.
Były prezydent FC Barcelona znalazł sposób na zatrzymanie Lionela Messiego
Messi ustrzelił hattricka! Spodziewa się trzeciego dziecka
Neymar stęsknił się za kolegami z FC Barcelona [ZDJĘCIA]