Majątek za Anglika
Rekordzistą w wycenie jest wschodząca gwiazda światowej piłki, pomocnik Realu – Jude Bellingham. Obecne umiejętności, jak i młody wiek – niespełna 21 lat – sprawiają, że portal transfermarkt szacuje wartość Anglika na 180 mln euro! Jego liczby w obecnym sezonie - 16 goli w La Liga i 4 w Lidze Mistrzów potwierdzą jego potencjał, a to jest w najwyższej cenie. Wartość trzech innych piłkarzy Królewskich przekracza astronomiczną kwotę 100 milinów euro: Vinicius Jr. (150 mln) oraz Rodrygo i Federico Valverde po 100 mln.
Wobec tych kwot wartość piłkarzy „Barcy” wygląda... dosyć skromnie, bo najwyższą przedstawia Gavi (90 mln euro), który dzisiaj nie zagra z powodu kontuzji. Jest młodszy od Bellinghama o 2 lata, a wstępuje na podobnej pozycji, środkowego ofensywnego pomocnika. W tej sytuacji najdroższe nogi, które dzisiaj będą biegały po murawie w Madrycie w barwach „Blaugrany” posiadają: Pedri (80 mln euro) oraz Lamine Jamal (75 mln).
Jamal przebije wszystkich
Niewykluczone, że ten drugi, przyszywany Hiszpan (ojciec pochodzi z Maroka, a matka z Gwinei Równikowej), niebawem przebije wszystkich pod względem wartości rynkowej. Jamal, który w lipcu skończy dopiero 17 lat, uznawany jest za największy talent od czasów Leo Messiego, jaki wyszedł z barcelońskiej szkółki La Masia. Przy zawrotnych kwotach za młode gwiazdy Realu i Barcelony, skromnie wygląda 15 mln euro na jakie wyceniany jest Robert Lewandowski. Oczywiście, decydujący jest wiek polskiego napastnika, a dokładnie za 4 miesiące „Lewy” skończy 36 lat. Przypomnijmy, że w szczytowym momencie kariery, gdy był piłkarzem Bayernu w kwietniu 2018 roku, jego wartość wynosiła 90 mln euro. Dzisiaj Lewandowski ma szansę udowodnić, że w dalszym ciągu jest czołowym napastnikiem świata, tym bardziej, że po drugiej stronie stanie najdroższy zawodnik Realu, Bellingham. Obaj walczą jeszcze o koronę strzelców ligi hiszpańskiej. Na razie liderem jest Ukrainiec Artem Dowbyk z Girony (17 goli) przed Bellinghamem (16), a Lewandowski jest siódmy z 13. trafieniami.
Piast zaskoczył Pogoń. Bezsilni Portowcy, zawiódł nawet Kamil Grosicki [WIDEO]