W ostatnich tygodniach Robert Lewandowski żył głównie mistrzostwami świata, a jego występy wiązały się z reprezentacją Polski. Jednak najważniejsza piłkarska impreza czterolecia dobiegła już końca i pora na powrót do ligowej rzeczywistości. A ta nie jest dla "Lewego" zbyt dobra. Co prawda FC Barcelona prowadzi w tabeli hiszpańskiej ekstraklasy po 14 kolejkach, a Polak jest najlepszym strzelcem ligi, jednak w ostatnim meczu przed mundialową przerwą dał się ponieść emocjom. Obejrzał wówczas błyskawiczną czerwoną kartkę, po czym jeszcze gestykulował. Nałożono na niego karę trzech meczów, od której klub postanowił się odwołać. Na tydzień przed powrotem do gry nadeszła ostateczna decyzja, która nie może zadowolić Lewandowskiego i Barcelony.
Robert Lewandowski musi przełknąć gorzką pigułkę. Fatalna wiadomość
"TAD odrzucił odwołanie Barçy w sprawie zawieszenia Roberta Lewandowskiego. Polak opuści zatem 3 następne kolejki ligowe" - poinformował Santi Ovalle z hiszpańskiego Cadena SER. Oznacza to, że gwiazda zespołu ze stolicy Katalonii opuści mecze z Espanyolem, Atletico Madryt i Getafe. Zwłaszcza te dwa pierwsze są niezwykle ważne. Polak nie będzie mógł wystąpić w derbach Barcelony oraz w starciu z jednym z największych rywali swojego klubu.
Marnym pocieszeniem dla Lewandowskiego może być... wolny Sylwester. Mecz FC Barcelona - Espanyol odbędzie się właśnie 31 grudnia, ale kapitan reprezentacji Polski obejrzy go z trybun. Do gry w La Lidze wróci najwcześniej 29 stycznia, kiedy to "Duma Katalonii" podejmie Gironę. Nie oznacza to jednak, że aż tyle będzie czekał na występ. Pomiędzy ligowymi występami Barca będzie rywalizować w 1/16 finału Pucharu Króla z CF Intercity (4 stycznia) oraz w Superpucharze Hiszpanii z Realem Betis (półfinał, 12 stycznia). W tych dwóch meczach Xavi będzie mógł skorzystać z jego usług. Poniżej zobaczysz, jak Lewandowski mieszka w Barcelonie: