Lewandowski wpadł ostatnio w drobny kryzys strzelecki, który zbiegł się w czasie ze słabszymi wynikami FC Barcelony. Natychmiast to na niego spadła ogromna fala krytyki. Kibicom nie wystarcza pewna przewaga Barcy w tabeli La Liga i prowadzenie "Lewego" w klasyfikacji strzelców. Od najlepszego piłkarza świata 2020 i 2021 r. wymagają oni zdecydowanie więcej. Kapitan reprezentacji Polski przychodził do "Blaugrany" jako najlepszy napastnik świata, ale fakty są brutalne. Polak został zdetronizowany przez Erlinga Haalanda, z którym jeszcze niedawno rywalizował w Bundeslidze i wygrywał to starcie. Norweski snajper rozwinął się jednak po transferze do Manchesteru City i w powszechnej opinii przebił "Lewego", o czym najlepiej świadczy ostatnie głosowanie hiszpańskiego dziennika "Marca".
Robert Lewandowski nie mógł nic na to poradzić. Lud wybrał Haalanda
Kibice wybrali najlepszą jedenastkę świata. "Marca" przygotowała głosowanie w formie miniturnieju, w którym na każdej pozycji wybrano po ośmiu piłkarzy i połączono ich w pary. Zwycięzcy przechodzili do półfinału, a następnie finału. Lewandowski w ćwierćfinale okazał się lepszy od Juliana Alvareza z Manchesteru City, a w kolejnej fazie wygrał z innym Argentyńczykiem - Lautaro Martinezem z Interu Mediolan. W finale doszło do wielkiego starcia Polaka z Haalandem, w którym fani nie zostawili żadnych złudzeń. Norweg został uznany najlepszym napastnikiem świata z druzgocącą przewagą.
Spośród niemal 34 tysięcy głosujących, aż 92 procent wybrało snajpera Manchesteru City. Wcześniej Haaland odprawił m.in. Karima Benzemę, a więc innego gwiazdora La Liga. Finałowa dysproporcja między Norwegiem a Polakiem była zdecydowanie największa na wszystkich pozycjach. Pełna jedenastka wygląda następująco: Thibaut Courtois (Real Madryt) - Achraf Hakimi (PSG), Eder Militao (Real), Ronald Araujo (FC Barcelona), Alphonso Davies (Bayern Monachium) - Lionel Messi (PSG), Luka Modrić (Real), Kevin de Bruyne (Manchester City), Vinicius Junior (Real) - Kylian Mbappe (PSG), Erling Haaland (City).
