Lewandowski miał już za sobą trzy występy w drużynie Xaviego, ale w meczach towarzyskich za oceanem nie strzelił żadnego gola. Przez 180 minut przeciwko Realowi Madryt, Juventusowi i New York Red Bulls nie mógł się przełamać i kibice nieco się martwili. Występy w koszulce z numerem 12 na plecach wyglądały nienaturalnie, jednak kilka dni po powrocie do Hiszpanii sytuacja wróciła do normy. W końcu "Lewy" przyzwyczaił w Bayernie Monachium do ciągłego strzelania i wydaje się, że w stolicy Katalonii złapał odpowiedni luz. W piątek (5 sierpnia) został oficjalnie zaprezentowany na Camp Nou i założył już koszulkę z "9", a w niedzielę pierwszy raz wystąpił w niej na nowym domowym stadionie. Nie potrzebował wiele czasu, by ucieszyć kibiców pierwszym golem!
W piątkowej prezentacji Lewandowskiego uczestniczyło ok. 50 tysięcy kibiców!
Lewandowski się przełamał! Pierwszy gol dla FC Barcelona
Lewandowski wyszedł w pierwszym składzie na mecz o Puchar Gampera i oczy większości kibiców były skupione właśnie na nim. Jego przenosiny do Barcelony wiążą się z ogromnymi oczekiwaniami, które 33-latek zaczyna już spełniać. Nie najlepsze występy w USA poszły w zapomnienie, a wrzawa, z jaką przyjęto kapitana reprezentacji Polski na Camp Nou mówi wszystko. Trybuny po jego pierwszym golu w nowych barwach wręcz oszalały.
"Lewy" otworzył wynik meczu i nie krył ogromnej radości. Wreszcie może odetchnąć, gdyż nie ciąży już nad nim ciśnienie związane z pierwszym golem w nowych barwach. Lewandowski już w 3. minucie meczu z Pumasem UNAM strzelił długo oczekiwanego gola! W polu karnym wykazał się ogromnym spokojem i zachwycił Camp Nou, a już po dwóch minutach popisał się fenomenalną asystą!
Teraz polski superstrzelec może skupić się na oficjalnych występach. Pierwsza okazja prawdopodobnie już w najbliższy weekend, bowiem FC Barcelona zainauguruje rozgrywki La Liga przeciwko Rayo Vallecano. Na przeszkodzie mogą jednak stanąć kwestie finansowe i problemy z rejestracją najnowszych nabytków "Blaugrany" - na czele z Lewandowskim.