16 meczów, 3 zwycięstwa, 7 remisów i 6 porażek, 14 miejsce w tabeli Primera Division - to dorobek Gary'ego Neville'a w lidze hiszpańskiej. Bilans nieco ratował sobie niezłymi występami w Pucharze Króla i Lidze Europy, ale z obu rozgrywek ekipa "Nietoperzy" za kadencji Anglika zdołała już odpaść. I jak się okazało było to za wiele dla szefów Valencii.
Leo Messi mocno wkurzył Egipcjan. Wszystko przez jego... buty! [WIDEO]
Neville został zwolniony po niecałych 4 miesiącach pracy. Choć jakiś czas temu twierdził, że trenera nie powinno się oceniać po zaledwie kilku tygodniach, to jednak kibice wyrobili sobie o nim zdanie już dawno temu. Wystarczy przypomnieć, że pierwsze ligowe zwycięstwo pod wodzą Anglika Valencia odniosła... dopiero w 10. meczu, gdy ten siedział na ławce trenerskiej.
Całkowity bilans spotkań we wszystkich rozgrywkach to 28 meczów, 10 zwycięstw, 11 porażek i 7 remisów. Neville okazał się więc o wiele gorszym trenerem niż ekspertem telewizyjnym, a chętnych na jego ponowne zatrudnienie póki co pewnie wielu nie będzie. Pytanie czy sam Anglik po traumatycznych przeżyciach z Walencji znów chciałby w najbliższej przyszłości trenować jakiś zespół.
Do końca sezonu Valencię poprowadzi Pako Ayestaran. Dopiero później szefowie spróbują zatrudnić szkoleniowca, który będzie miał za zadanie wrócić z ekipą "Nietoperzy" do ścisłej czołówki La Liga.