Łatwo policzyć, że Lewandowski strzelił zaledwie 3 gole w 13 ostatnich ligowych meczach. Ażeby dotrzeć do poprzedniej takiej czarnej serii Lewandowskiego, trzeba się cofnąć do… przełomu 2013 i 2014 roku! Wówczas, jeszcze w barwach Borussii Dortmund, miał podobne problemy, ale i wtedy goli było więcej – 7. Teraz, wliczając w to europejskie puchary, ma na koncie zaledwie 4 trafienia od 5 lutego do dziś. Grubo ponad dwa miesiące z tak słabym bilansem? To przecież do Lewandowskiego niepodobne. Co najgorsze, Polak z rzadka dochodzi do świetnych sytuacji. A jak już je ma („setka” w meczu z Elche), to popisowo je marnuje. Dodatkowo często traci piłkę w łatwych sytuacjach.
Robert Lewandowski z najgorszymi statystykami od lat!
Nie wiadomo, czy zła forma Lewandowskiego przekłada się na nieskuteczność Barcelony, czy też jest odwrotnie, ale trudno się oprzeć wrażeniu, że Blaugrana ma fatalny okres. Po raz pierwszy od… 1993 roku zanotowała dwa kolejne bezbramkowe remisy w lidze z rzędu (z Gironą i Elche)! O przełamanie złej passy łatwo nie będzie, bo w najbliższy weekend Barca zmierzy się z wciąż walczącym o wicemistrzostwo Hiszpanii Atletico Madryt.
Lewandowski wciąż jest liderem klasyfikacji najlepszych strzelców – 17 goli. Niestety, „krew poczuł” Karim Benzema, który ostatnio dobił do 14 trafień i wściekle ściga Polaka. Przynajmniej w wyścigu o mistrzostwo Hiszpanii jest nieco spokojniej dla Barcelony, która ma jeszcze 11 punktów przewagi nad drugim Realem.