Argentyńczyk zaliczył bramkę i dwa razy podawał kolegom w wygranym 4:0 spotkaniu Katalończyków z Mallorcą. Rywal to jeden z outsiderów tabeli LaLiga Santander, a Barcelona jest liderem rozgrywek, wynik był więc raczej spodziewany, choć po „koronawirusowym” zawieszeniu gry nikt do końca nie mógł przewidzieć,w jakiej formie piłkarze wrócą na murawę.
Wykorzystał ŚMIERĆ przyjaciółki do zmotywowania piłkarzy. Niezwykła przemowa przed meczem
Messi i spółka szybko rozwiali te wątpliwości. Pierwsza bramka padła już w drugiej minucie po strzale Arturo Vidala. Chilijczyk otworzył wynik dzięki precyzyjnemu uderzeniu główką. Dominacja mistrzów Hiszpanii nie podlegała potem dyskusji.
Leo Messi, który na stadion przyszedł w maseczce i występował na boisku ładnie ogolony, bez brody, do której ostatnio przyzwyczaił, przypieczętował rezultat w 90. minucie i była to jego 20. bramka w sezonie. Do bilansu zapisał też dwa ostatnie podania, powiększając dorobek pod względem asyst do 14. W obu klasyfikacjach jest liderem ligi.
Uprawia seks pod świętym obrazem. Twierdzi, że apostołowie wiwatują kiedy szczytuje
Dwudzieste trafienie przyniosło argentyńskiemu fenomenowi historyczne osiągnięcie: to 12. z rzędu sezon ligowy Messiego w Hiszpanii, w którym zalicza co najmniej 20 trafień. Nikomu wcześniej taka sztuka się nie udała.
Czytaj Super Express bez wychodzenia z domu. Kup bezpiecznie Super Express KLIKNIJ tutaj