O ile FC Barcelona gładko wygrała w ostatnim meczu LaLiga z Mallorcą aż 5:1, pomimo braku Roberta Lewandowskiego, to obrona ekipy z Katalonii pozostawiała wiele do życzenia, w szczególności pozycja bramkarza. Iniaki Pena rozwścieczył kibiców "Barcy", którzy coraz głośniej zaczęli domagać się wprowadzenia na murawę Wojciecha Szczęsnego. Trener Hansi Flick jednak, konsekwentnie stawia na hiszpańskiego golkipera i obecnie nic nie wskazuje na to, aby miał zmienić swoje plany. Sytuacja byłego golkipera biało-czerwonych zaczęła zastanawiać więc już nie tylko Hiszpanów i Polaków, ale również Włochów. Dziennikarze z Italii, w której jeszcze niedawno występował Szczęsny, zaczęli analizować sytuację, w jakiej znalazł się Polak.
To, co dzieje się ze Szczęsnym zaalarmowało nawet Włochów
- Dla byłego bramkarza Juventusu nie ma miejsca u Flicka. Trener cieszył się, że jest gotowy, a od deklaracji minął miesiąc i sytuacja nie uległa zmianie. Flick wysłał jasny sygnał: Pena jest numerem jeden i nie ma powodu z niego rezygnować - rozpisał się portal "sportmediaset.mediaset.it" w sprawie Szczęsnego.
Zanim FC Barcelona ograła Mallorcę 5:1, ekipa prowadzona przez niemieckiego trenera zanotowała w lidze dwie porażki (z Realem Sociedad 0:1 i z Las Palmas 1:2) oraz remis (2:2 z Celtą Vigo). W tych meczach nie popisał się szczególnie Iniaki Pena, jednak Flick ani myśli zmieniać obsady bramkarskiej. Od dołączenia do Barcelony, Szczęsny ominął już 11 meczów.