Robert Mazan, Podbeskidzie Bielsko-Biała

i

Autor: CYFRA SPORT Robert Mazan w barwach Podbeskidzia Bielsko-Biała

Transfery po polsku. Był za słaby na Podbeskidzie, zagra w La Liga

2018-01-06 10:02

To już nasza narodowa tradycja. Polskie kluby nie poznają się na wielkich talentach i zamiast zarabiać miliony na transferach, pogrążają się w marazmie. Wystarczy wspomnieć sytuację, w której Michael Essien nie przeszedł testów w Zagłębiu Lubin, a później grał z powodzeniem w Chelsea czy Realu Madryt. Podobna kariera może czekać Roberta Mazana. Kilka lat temu Słowak był za słaby na Podbeskidzie Bielsko-Biała, a właśnie trafił do hiszpańskiej Primera Division.

Robert Mazan do Podbeskidzia Bielsko-Biała trafił wiosną 2015 roku. W klubie spod Klimczoka był jednak tylko pół roku. W tym czasie zagrał zaledwie dwa ligowe spotkania i zaliczył trzy mecze w ramach Pucharu Polski. Sztab szkoleniowy delegował go głównie do treningów z rezerwami. Co ciekawe, w drugiej drużynie Podbeskidzia zanotował zaledwie cztery mecze. Po sezonie 23-letniego dzisiaj piłkarza pożegnano więc bez żalu. Zawodnik wrócił do ojczyzny.

Dwa i pół roku spędził w jednym z silniejszych słowackich klubów. Z MSK Zilina zdobył niedawno mistrzostwo kraju. Na transfer wyróżniającej się postaci nie trzeba było czekać długo. Po Mazana zgłosiła się... Celta Vigo! Jedenasta obecnie ekipa Primera Division podpisała z obrońcą aż 4,5-letni kontrakt. Zilina na transferze jednej ze swoich gwiazd zarobił ponad milion euro. W Vigo będzie drugim Słowakiem - od lipca gra tam Stanislav Lobotka.

Sprawdź też: Ivica Vrdoljak: Vesović lepszy od Jędrzejczyka, a Eduardo ma Instynkt Nikolicia i technikę Ljuboji

Najnowsze