Doskonale wiedzą o tym w Warszawie, gdzie kilkanaście tygodni temu doszło do niepokojących zdarzeń na parkingu klubowym. Fani Legii pobili swoich piłkarzy, bo ci kiepsko prezentowali się na murawie. To najlepszy przykład, by kibicom zostawić kibicowanie i zachęcać ich do wsparcia we wszystkich momentach. Nawet tych najgorszych. Innego zdania jest najwyraźniej dyrektor sportowy Podbeskidzia Andrzej Rybarski. Portal sportowefakty.wp.pl zacytował słowa byłego szkoleniowca Górnika Łęczna. Miał on zachęcić kibiców, by ci nie bali się przyjść na trening i przeprowadzić "rozmowę motywacyjną" z piłkarzami. "Zróbcie z tym porządek!" apelował nawet 37-latek.
- Gościu, zostaw nasz klub, bo nie jesteś zawodnikiem godnym Podbeskidzia - mieliby powiedzieć fani z Bielska-Białej piłkarzowi, który nie spełnia oczekiwań.
Rybarski mówił o przypadkach graczy, dla których liczy się regularna wypłata, a nie występy na najwyższym poziomie i satysfakcjonujące wyniki. Dyrektor sportowy mocno nacisnął na odcisk byłego ekstraklasowicza Tomasza Podgórskiego, który według niego ma nadwagę.
Podbeskidzie w tym sezonie miało po raz kolejny walczyć o powrót do Ekstraklasy. Na boiskach Nice 1. Liga nie wiedzie im się zbyt dobrze. Zajmują dopiero 12. pozycję, a gdyby problemów było mało, to jeszcze w bieżących rozgrywkach w Bielsku-Białej panował istny chaos w kontekście osoby pierwszego szkoleniowca. Ostatecznie skonfliktowanego z zarządem Jana Kociana zastąpił Adam Nocoń.