Vesović kosztować ma ponoć 400 tysięcy euro. Władze Legii zobowiązane będą również uiścić dodatkowe pieniądze w przypadku pewnych, zawartych w kontrakcie, warunków, a klub z Rijeki zachowa również pewien procent od kolejnych transferów Czarnogórca, który od 2013 roku rozegrał 15 meczów w kadrze narodowej i zdobył w nich jednego gola.
Gracz Rijeki ściągany jest ponoć jako następca Artura Jędrzejczyka. Może grać na prawej obronie lub prawej pomocy. W swojej karierze występował w barwach Buducnostu Podgorica, Crvenej Zvezdy Belgrad, Torino Calcio oraz HNK Rijeki.
Markę zbudował na boiskach w Serbii. W Czerwonej Gwieździe z Belgradu robił zwykle za prawego pomocnika. Obserwatorom zaimponował szybkością, przebojowością, a także umiejętnościami technicznymi. To jego główne atuty. Jest dynamiczny, potrafi minąć rywala i zacentrować w szesnastkę. Gorzej ze skutecznością. Na serbskich i chorwackich boiskach rozegrał 226 spotkań, w których strzelił 16 goli i zaliczył 26 asyst. O ile jednak w poprzednich rozgrywkach, w barwach Rijeki, występował na prawym skrzydle (świetny bilans, 33 mecze, 6 goli, 9 asyst), o tyle w tym był już prawym obrońcą (16 spotkań, 2 gole, 2 asysty).
Bywa też nieobliczalny. Jak piłkarz z Bałkanów, ma w sobie pierwiastek szaleństwa. W karierze cztery razy wyleciał z boiska. Na Youtube znaleźć można próbkę jego możliwości. W skrócie: czasem mu odwala.
W kadrze narodowej ma w ostatnich miesiącach pewne miejsce. W eliminacjach do mistrzostw świata w Rosji zagrał w ośmiu z dziesięciu spotkań eliminacyjnych. Udowodnił też swoją uniwersalność. We wszystkich spotkaniach, w których znalazł się wśród powołanych, wychodził w pierwszej jedenastce, eliminacje rozpoczynając na prawej obronie, przesuwając się w kolejnych spotkaniach na prawe skrzydło, by zakończyć je w roli lewoskrzydłowego. W starciach z Kazachstanem zaliczył gola oraz asystę.
Wniesie nową jakość do Lotto Ekstraklasy?