Dla Roberta Lewandowskiego mistrzostwa świata były całkiem udane. Polak strzelił gola (pierwszego w karierze na mundialu) oraz zanotował asystę, czym znacznie przyczynił się do awansu z grupy. W 1/8 finału także trafił do siatki, jednak ta bramka przeciwko Francji była już trafieniem tylko honorowym. Wielu uważa jednak, że Lewandowski mógł zrobić zdecydowanie więcej i nie trudno się z tym zgodzić. Polak nie wykorzystał karnego przeciwko Meksykowi oraz dwóch fantastycznych okazji w meczu z Arabią Saudyjską. Wielu fanów już nie może się doczekać, aby zobaczyć, w jakiej formie będzie „Lewy” w rywalizacji klubowej. Problem w tym, że na to będziemy musieli jeszcze poczekać, co niezwykle frustruje samego zawodnika.
O frustracji Lewandowskiego piszą nawet Niemcy
Mimo że mundial zakończył się już ponad tydzień temu, to Robert Lewandowski wróci do gry najwcześniej na początku stycznia, a do rywalizacji w samej LaLiga – dopiero 29 stycznia! Wszystko przez zawieszenie za czerwoną kartkę z meczu z Osasuną. Polak pauzuje w trzech spotkaniach ligi hiszpańskiej (jedno za kartkę, dwa dodatkowe za gesty w stronę sędziego), przez co ominie go rywalizacja z Espanyolem (31.12), Atletico Madryt (8.01) i Getafe (22.01). W lidze hiszpańskiej najszybciej zobaczymy go dopiero z Gironą (29.01), choć na grę będzie miał szansę już wcześniej.
Już 4 stycznia Barcelona zagra z CF Intercity w ramach 1/16 finału Pucharu Króla. W normalnych okolicznościach Lewandowski pewnie odpoczywałby w takim spotkaniu, ale teraz zdaje się, że grzechem byłoby odbieranie mu możliwości wejścia w rytm meczowy. Zwłaszcza, że kolejnym meczem, w jakim Polak będzie mógł wystąpić, będzie półfinał Superpucharu Hiszpanii 12 stycznia. Mecze pucharowe pozwolą więc Lewandowskiemu szlifować formę przed kolejnymi wyzwaniami, co nie zmienia faktu, że napastnik Barcelony nie może się pogodzić z tak długim zawieszeniem.
– Nie mogę tego zrozumieć. Nie powiedziałem nic do sędziego. Mówiłem do Xaviego, do trenera. Ciężko mi zrozumieć, dlaczego dostałem trzy mecze zawieszenia, bo nie zasłużyłem na to. To nie było nic niestosownego. Taka jest jednak niestety rzeczywistość i muszę się do niej przyzwyczaić – mówił niedawno Lewandowski w rozmowie z „Mundo Deportivo”, a jego niezadowolenie dostrzegają też niemieckie media. – Lewandowski jest sfrustrowany decyzją władz La Ligi – pisze „Bild”, który podkreśla również, że napastnik Barcelony nie potrafi uwierzyć, że władze hiszpańskiej ligi mogły podjąć taką dezycję.