Już od kilku tygodni wszyscy obserwują sytuację Roberta Lewandowskiego. Najlepszy napastnik Bundesligi jest cały czas łączony z Barceloną, podobno "Blaugrana" jest w stanie zapłacić wymaganą kwotę za "Lewego". Problem pojawia się ze strony zarządu Bayernu Monachium, bo wszyscy jednogłośnie twierdzą, że reprezentant Polski wypełni do końca swój kontrakt i dopiero w przyszłym roku będzie mógł opuścić Alianz Arenę. Wszystko się może zmienić przez ostatnią sytuację z Kylianem Mbappe w roli głównej. Francuz podpisał nowy kontrakt z PSG i tym samym na pewno nie przejdzie do Realu Madryt. "Królewscy" mogą się włączyć do walki o Lewandowskiego i tym samym wbić szpilkę kolejny raz swojemu odwiecznemu rywalowi.
Widzew Łódź awansował do Ekstraklasy! Wielki powrót po latach
Zdaniem dziennikarza Carlosa Rorjanesa, Real Madryt włączy się do rynku transferowego po finale Ligi Mistrzów, który odbędzie się 28.05 na Stade de France w podparyskim Saint-Denis. - Istnieją wielkie nazwiska, które interesowały Real w przeszłości i których przeszłość stoi właśnie pod znakiem zapytania i są ekonomicznie wykonalnymi operacjami - podsumował Rorjanes. Tym samym wymienił dwa nazwiska, którymi zainteresowani są "Królewscy" - Ousmane Dembele i Robert Lewandowski. Wszystko zależy od tego, czy Florentino Perez będzie w stanie przekonać władze Bayernu do zmiany decyzji dotyczącej kontraktu reprezentanta Polski. Warto przypomnieć, że już w przeszłości "Lewy" był łączony z madrycką drużyną.
Trener Bayernu na fecie... RB Lipsk po zdobyciu pucharu. Co on tam robił?!