Szczęsny zareagował po swojemu. Fani nie zawiedli w komentarzach
To był szalony mecz na stadionie Metropolitano w Madrycie. Podopieczni Diego Simeone w kolejnym meczu z Barceloną wspięli się na wyżyny i ponownie prowadzili 2:0. Wcześniej taka sytuacja miała miejsce w Pucharze Króla, gdzie ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 4:4. Tym razem scenariusz był nieco inny, a ekipa z Madrytu swoje drugie trafienie zanotowała w 70. minucie, a jego autorem był Alexander Sorloth.
Barcelona się nie poddała i chwile później bramkę kontaktową zdobył Robert Lewandowski, a sześć minut później na tablicy wyników był już remis po golu Ferrana Torresa. W doliczonym czasie gry "Blaugrana" wyszarpała zwycięstwo po bramkach Lamine'a Yamala oraz Ferrana Torresa, który ponownie wpisał się na listę strzelców.
Prawdziwe szaleństwo na boisku! Wojciech Szczęsny zachował się w swoim stylu
W 98. minucie po bramce Ferrana Torresa euforia wszystkich trenerów i piłkarzy Barcelony była nie do opisania. Wszyscy cieszyli się z tego, w jaki sposób zakończyło się to spotkanie. Jednak kolejny raz to Szczęsny był na ustach wszystkich, który podszedł do bramki, oparł się o słupek i gdyby nigdy nic wziął bidon z pełnym spokojem i się napił.
Na portalu "X" profil "BarcaInfo" skomentował zachowanie Polaka. - Piękny obrazek - wszyscy piłkarze FC Barcelony, Hansi Flick i sztab szkoleniowy świętują czwarte trafienie w meczu z Atletico, ale co robi wtedy Wojciech Szczęsny? Zobaczcie to sami. Cały Wojciech! - można przeczytać.
Fani nie zawiedli i od razu skomentowali zachowanie bramkarza.
"To jest stoicki spokój palacza", On już do końca życia w barcelońskich restauracjach będzie jadał za darmo".