Hiszpańskie media nie miały żadnych wątpliwości. Rafael Benitez w poniedziałek został zwolniony ze stanowiska trenera Realu Madryt. Florentino Perez stracił zaufanie do 55-latka i wybrał jego następcę. Został nim dobrze znany i uwielbiany przez Santiago Bernabeu Zinedine Zidane.
Atmosfera wokół Realu Madryt gęstniała z dnia na dzień. Po kompromitacji związanej z odpadnięciem z Pucharu Hiszpanii, "Królewscy" wprawdzie rozbili w pył Malmoe 8:0 w Lidze Mistrzów, lecz w Primera Division nie potrafili dwukrotnie wykorzystać potknięcia odwiecznego rywala, a więc Barcelony, która traciła punkty.
Zobacz: Rafael Benitez zostaje w Realu Madryt! Nie spadła głowa trenera
Rafael Benitez przed meczem z Valencią miał ponoć dostać ultimatum - albo wygra z "Nietoperzami", albo pożegna się ze stanowiskiem szkoleniowca "Królewskich". Na specjalnie zwołanej konferencji prasowej Florentino Perez zakomunikował, że kończy współpracę z Benitezem, którego zatrudnił przed rozpocząciem obecnego sezonu.
Hiszpański szkoleniowiec od samego początku swojej przygody na Bernabeu nie cieszył się poparciem największych gwiazd zespołu popadając w konflikt m.in. z Cristiano Ronaldo czy Sergio Ramosem. Wielu zawodników zastanawiało się wręcz nad zmianą klubu w zimowym okienku transferowym. Wicemistrzowie kraju w starciach z Atlético, Barceloną, Athletikiem Bilbao, Sevillą, Villarrealem i Valencią zdobyli zaledwie pięć punktów na osiemnaście możliwych.