Robert Lewandowski zaliczył znakomity początek w barwach Barcelony, strzelając w pięciu meczach ligowych 5 goli. Teraz pora na wyzwania w Europie, bo jutro Barcelona zagra pierwszy meczów Lidze Mistrzów. Nawałka wielokrotnie miał okazję obserwować Lewandowskiego na treningach, i uważa go za piłkarza wybitnego pod każdym względem. Niewielu jest piłkarzy na świecie, którzy zdobywają się na zagrania i strzały, jakie „Lewy” zaprezentował podczas krótkiego pobytu w Barcelonie. Nawałka docenia osobę trenera Xaviego, który jest twórcą projektu odbudowy Barcelony z polskim napastnikiem w roli głównej.
Super Express: Przypuszczał pan, że Lewandowski w takim stylu zaaklimatyzuje się w Barcelonie? Strzał piętą w meczu z Valladolid był taki, jakby to on urodził się w Hiszpanii.
Adam Nawałka: - Może niektórzy są zdziwieni, ale dla mnie jako trenera pracującego z nim przez kilka lat, nie jest to zaskoczeniem. Jego repertuar strzałów zarówno wyćwiczonych, jak i sytuacyjnych, a ten był z tego gatunku, jest niezwykle bogaty. To był strzał wymagający wręcz kunsztu technicznego i niektórzy sobie by nogi połamali próbując raz tak strzelić. On ma doskonałe czucie piłki i może sobie pozwolić na takie strzały.
Jan Tomaszewski atakuje Michniewicza. Zarzuca mu jedną rzecz, mowa o eksperymencie
- Wydawało się, że „Lewy” mając prawie 34 lata pokazał już wszystko co potrafi, ale okazuje się, że nie.
- Mówimy o poziomie wyszkolenia, i ile w to wkłada pracy. Nie jest tak, że się urodził i miał wszystko od razu. Żmudną pracą dochodził do wybitnego poziomu technicznego. Piłka go słucha i on potrafi wykonać tak fantastyczne zwody i gesty, jakby się urodził w Hiszpanii czy Brazylii. W tym wszystkim jest tyle radości, co pozwala mu strzelać takie bramki. Jego progres w ostatnich 4-6 latach jest fantastyczny. Gdy strzelał cztery bramki Realowi, później gdy grał wybitne mecze w Bayernie, to wydawało się, że to już jest szczyt, a jednak przesuwa kolejne granice.
- Czyli przejście do Barcelony było dobrym krokiem?
- Powiem nawet, że po przejściu wstąpiło w niego nowe życie piłkarskie. W Bayernie był spełniony zdobywając wielokrotnie mistrzostwo Niemiec, tytuł króla strzelców i wygrywając Ligę Mistrzów. Grając z najlepszymi zawodnikami w Bayernie i przeciwko najlepszym, rozwinął się i osiągnął piłkarski top. Możemy być dumni z niego, cieszyć się i motywować, żeby rozgrywał takie mecze i dostarczał emocji kibicom w Polsce i Hiszpanii, bo widać, jak szybko zaczęli go tam cenić.
- Kto będzie królem strzelców w La Liga – Lewandowski czy Karim Benzema?
- Na pewno ten pojedynek będzie pasjonujący, ale istotne jest, jak będą grały i zdobywały punkty ich drużyny. Oczywiście, że ci co strzelają gole są najbardziej cenieni. W rywalizacji o której pan mówi stawiam na Roberta, oby tylko omijały go kontuzje, jak do tej pory.
- Po pierwszych meczach widać, że Robert wpasował się w drużynę wyjątkowo szybko.
- Oprócz takich cech jak doskonałe umiejętne techniczne, fizyczność i wysoki poziom taktyczny, ma wybitną inteligencję piłkarską, stąd łatwość aklimatyzacji w każdym zespole. Byłem przekonany, że obojętnie gdzie przejdzie - mówiło się też o Manchesterze City, Chelsea i PSG - to nie będzie miał z tym najmniejszych problemów. Myślę, że po to przeszedł do Barcelony, żeby natchnąć młodych zawodników i być liderem. Jednocześnie jest to wyzwanie dla niego, żeby stanąć na czele drużyny, która się odbudowuje i jest on najważniejszą postacią w tym projekcie trenera Xaviego.