Kto by się spodziewał, że po transferze do Australii Adrian Mierzejewski będzie przeżywał drugą młodość? W tym sezonie jest niekwestionowanym liderem Sydney FC i prowadzi swój zespół od zwycięstwa do zwycięstwa. Ostatnie cztery mecze w jego wykonaniu to prawdziwy popis! Zdobył w nich bowiem aż pięć goli, do których dołożył trzy asysty.
Po jednym trafieniu i otwierającym podaniu zaliczył w minionej kolejce w starciu z Perth Glory FC, które jego ekipa wygrała aż 6:0 i umocniła się na pozycji lidera tabeli. A sam Mierzejewski trafił do drużyny kolejki i został wybrany najlepszym graczem tygodnia w Australii!
- To wręcz niesprawiedliwe, że drużyna Sydney FC ma w linii pomocy dwóch geniuszy. W ostatnim spotkaniu Mierzejewski grał po mistrzowsku, rozdzierając na kawałki rywali - czytamy w uzasadnieniu wyboru "Mierzeja" do drużyny kolejki na oficjalnej stronie australijskiej Hyundai A-League.
Tym samym 31-letni pomocnik po raz kolejny przypomniał o sobie Adamowi Nawałce. Selekcjoner reprezentacji Polski sprawdził Mierzejewskiego na początku swojej kadencji - w przegranym 0:2 meczu ze Słowacją w 2013 roku - ale od tamtej pory uparcie pomijał go w powołaniach. Niewykluczone jednak, że doskonała dyspozycja byłego gracza m.in. Polonii Warszawa poskutkuje jego powrotem do kadry. Przypomnijmy, że w marcu biało-czerwoni zagrają towarzysko z Nigerią i Koreą Południową. Byłaby to niezła okazja, by przekonać się, na co tak naprawdę stać zawodnika Sydney FC.
pic.twitter.com/hGyxLjtzvO
— Adrian Mierzejewski (@adrianmierzej86) 2 stycznia 2018
ZOBACZ: Gwiazdy reprezentacji Polski przywitały Nowy Rok. Tak balowali w sylwestra