Afera dyplomowa wstrząsnęła nieco światem sportu. Robert Lewandowski, Jacek Góralski czy Piotr Świerczewski byli jednymi z głównych bohaterów dużej publikacji "Onetu". W sprawie rzekomych fałszywych dyplomów nie brakowało nieścisłości. Pojawiły się nowe informacje w sprawie potencjalnego nieprawdziwego dyplomu wręczonego mu za rzekome ukończenie teologii adwentystycznej w Wyższej Szkole Teologiczno-Humanistycznej. Oświadczenie wystosował dyrektor Sekretariatu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej Andrzej Siciński.
Kłopoty zdrowotne polskiego olimpijczyka! Nie uwierzysz, czym się pocierał, by sobie polepszyć
Oświadczenie ws. afery dyplomowej
Uczelnia twierdzi, że Jacek Góralski nigdy nie był studentem uczelni. - Nie ukończył kierunku teologii adwentystycznej, ani nie pisał i nie obronił w WSTH pracy licencjackiej. Pracy tej nie ma też w uczelnianej bibliotece ani innych uczelnianych archiwach - czytamy w oświadczeniu. Co więcej, Zbigniew D. miał nie być nigdy ani pracownikiem, ani współpracownikiem szkoły.
- Ponieważ nikt z władz naszego Kościoła, ani WSTH nie widział dyplomu Jacka Góralskiego nie jesteśmy w stanie stwierdzić, czy został sporządzony na nielegalnie pozyskanym oryginale dyplomu, czy jest fałszerstwem od początku do końca, czyli od blankietu dyplomu przez pieczątki po podpisy - dodano.
Jakie wykształcenie ma Anna Lewandowska? Dowiedz się z galerii poniżej!
Uczelnia jest gotowa do współpracy
Dyrektor Sekretariatu Spraw Publicznych i Wolności Religijnej przy Zarządzie Kościoła Adwentystów Dnia Siódmego w RP przyznaje w oświadczeniu, że kościół i władze szkoły wyrażają gotowość do wszelkiej koniecznej współpracy w tym zakresie z organami ścigania. Na razie do rozstrzygnięcia sprawy wciąż bardzo daleko!