Jeśli Adam Nawałka śledził uważnie występy polskich reprezentantów zagranicą - a robił to na pewno - to musi być bardzo zadowolony po minionym weekendzie. Biało-czerwoni dali prawdziwy popis, bo strzelali i asystowali na zawołanie. W Bundeslidze cieszyć może przede wszystkim przełamanie Roberta Lewandowskiego. Kapitan kadry strzelił dwa gole - w tym jednego pięknego z rzutu wolnego (WIDEO) - i mocno przyczynił się do zwycięstwa Bayernu Monachium nad Mainz (3:1). Na listę strzelców po raz trzeci w tym sezonie wpisał się Łukasz Piszczek (WIDEO), a jego Borussia Dortmund rozbiła Borussię Moenchengladbach aż 4:1. Niestety to tyle z dobrych wieści płynących z Bundesligi. Coraz słabiej wygląda bowiem pozycja Jakuba Błaszczykowskiego w Wolfsburgu. 30-letni skrzydłowy w ostatniej kolejce znów nawet nie powąchał murawy i cały mecz spędził na ławce rezerwowych.
We Francji prawdziwą furorę zrobił Kamil Grosicki. Co prawda nie wyszedł w pierwszym składzie swojej drużyny na mecz Rennes - St. Etienne, ale okazał się prawdziwym jokerem. Na boisku pojawił się na ostatni kwadrans, a w doliczonym czasie gry KAPITALNYM golem podwyższył prowadzenie gospodarzy i ustalił wynik na 2:0 (WIDEO). 90 minut w swoich spotkaniach Ligue 1 spędzili Kamil Glik (Monaco - Bastia 5:0), Igor Lewczuk (Bordeaux - Lille 0:1) i Grzegorz Krychowiak (Montpellier - PSG 3:0), a na ławki rezerwowych trafili tym razem Mariusz Stępiński i Maciej Rybus.
Kibice we Włoszech coraz bardziej uwielbiają Karola Linettego. Młody pomocnik co prawda wszedł na boisko z ławki rezerwowych (wcześniej miał pewne miejsce w składzie), ale szybko może wrócić do podstawowej "jedenastki". Zaliczył bowiem asystę, a Sampdoria wygrała z Torino 2:0. Prawdziwy show zrobił jednak Piotr Zieliński. Był prawdziwą gwiazdą i najlepszym piłkarzem meczu z Interem, w którym strzelił gola i zanotował asystę (WIDEO). W derbach Rzymu czyste konto zachował Wojciech Szczęsny (Lazio - Roma 0:2), a słabo ten weekend będzie wspominał Łukasz Skorupski, bo wpuścił aż trzy bramki w przegrany spotkaniu Empoli z Sassuolo.
Ostatniej kolejki Premier League nie będzie dobrze wspominał Łukasz Fabiański. Wpuścił aż pięć bramek, a jego Swansea przegrało z Tottenhamem i jest jednym z głównych kandydatów do spadku. Nowy tydzień w zupełnie innym humorze zaczyna z kolei Artur Boruc. Bournemouth sensacyjnie pokonało Liverpool 4:3, ale Polak nie zagrał najlepiej i nie ustrzegł się błędów. Bartosz Kapustka standardowo nie znalazł się nawet w kadrze meczowej Leicester.
Wciąż nie do zatrzymania jest dwójka reprezentacyjnych napastników Łukasz Teodorczyk i Kamil Wilczek. Pierwszy strzelił już swojego 21. gola dla Anderlechtu w tym sezonie (WIDEO), a drugi zanotował asystę w spotkaniu Ebsjerg - Broendby.