Tegoroczna edycja mistrzostw Europy do lat 21 przypadła w organizacji Polsce, dlatego też drużyna prowadzona przez Marcina Dornę automatyczne zakwalifikowała się do turnieju. W grupie ma bardzo trudne zadanie, bo zmierzy się ze Słowacją, Szwecją i Anglią, a przypomnijmy, że do półfinałów wchodzą tylko zwycięzcy pierwszej fazy rozgrywek oraz najlepsza drużyna z drugiego miejsca. Dlatego też awans do strefy medalowej będzie wielkim wyzwaniem.
Mimo to po naszej drużynie nie widać presji. Zawodnicy na treningach tryskają humorem i do tego dużego wydarzenia podchodzą z dużym spokojem. Co zresztą podkreślali na oficjalnej konferencji prasowej zorganizowanej w czwartek w Lublinie. Udział w niej wzięli selekcjoner Marcin Dorna oraz Bartosz Kapustka i Mariusz Stępiński. Wszyscy zgodnie twierdzili, że są gotowi na wyzwania, jakie niesie Euro U-21, a przy tym, że cieszy ich perspektywa gry na takim turnieju przed własnymi kibicami.
- Nikt z nas nie czuje przesadnej presji, każdy cieszy się na tę imprezę. Na treningi wychodzimy z uśmiechami na twarzach, bo jesteśmy dumni, że możemy reprezentować Polskę - przyznał Bartosz Kapustka, który nie uniknął też pytań o swoją formę fizyczną. - W tym sezonie meczów faktycznie było trochę mniej, bo grałem praktycznie tylko w drużynie młodzieżowej, ale nie mam z tym problemu. Na początku zgrupowania mieliśmy zindywidualizowane treningi i teraz czuję się naprawdę dobrze. Jestem w stu procentach gotowy na to spotkanie - przyznał.
On i Stępiński zostali też zapytani o Euro 2016, w którym obydwaj uczestniczyli - Nie jesteśmy na tyle doświadczeni, by móc teraz wszystkim podpowiadać i być dla nich wzorami. W naszym zespole są przecież zawodnicy, którzy mają rozegrane ponad sto meczów na najwyższym poziomie ligowym, chociażby w Polsce, gdzie presja jest naprawdę duża. Dlatego myślę, że każdy z nas jest do tego turnieju dobrze przygotowany, każdy ma też jakiś swój własny sposób radzenia sobie z tym całym stresem - przyznał napastnik FC Nantes.
- W takich meczach jak jutro czy każdego dnia dalej trudno wskazać faworyta, bo jest za dużo zmiennych, które mogą zdecydować o tym, kto wygra, a kto przegra. Mamy za sobą odprawę, pokazaliśmy słabe punkty Słowacji i wiemy na co musimy być uczuleni. Nie będę składał żadnych deklaracji. Chcemy ten mecz wygrać i na tym się koncentrujemy - stwierdził dyplomatycznie trener Dorna. A my mamy nadzieję, że biało-czerwoni zaczną ten turniej od zwycięstwa!
Mecz Polska - Słowacja w piątek 16 czerwca o godz. 20:45. Sport.se.pl zaprasza na relację NA ŻYWO z tego spotkania!