Jakub Kiwior

i

Autor: Cyfra Sport Jakub Kiwior

Rok w Arsenalu

Jakub Kiwior dwa miesiące przed barażami: „Każda reprezentacja może mieć swój słabszy czas” [ROZMOWA SE]

2024-01-23 21:55

To bez wątpienia jedno z największych odkryć ostatnich 18 miesięcy w polskiej piłce. Od chwili debiutu w reprezentacji w czerwcu 2022, Jakub Kiwior każdy kolejny mecz Biało-Czerwonych zaczynał w wyjściowej jedenastce, niemal wszystkie rozegrał w pełnym wymiarze. Po drodze Spezię zamienił na europejskiego giganta, czyli Arsenal; właśnie upłynął rok od tej przeprowadzki.

„Super Express”: - Za panem rok w Arsenalu. Jak go pan ocenia piłkarsko?

Jakub Kiwior: - Cieszę się, że zobaczyłem, jak funkcjonuje tak duży klub. I że dostaje od trenera szanse. Na pewno dążę do tego, żeby było ich jeszcze więcej.

- Co się przez ten rok dzięki przeprowadzce zmieniło w pańskim życiu? Tym boiskowym, w kontekście piłkarskiego rozwoju, i tym osobistym?

- W kontekście piłkarskim mogę powiedzieć, że treningi są na wyższym poziomie. Udało mi się zdobyć bramkę w Premier League, zadebiutować w Champions League i zadomowić w reprezentacji. A jeśli chodzi o osobiste zmiany, najważniejszy w ciągu tego roku był ślub!

- Który z dotychczasowych meczów w barwach Arsenalu był tym, który wspomina pan najchętniej? Takim „wzorcowym”?

- Na pewno dobrze wspominam mój pierwszy mecz w wyjściowej jedenastce na Emirates Stadium przeciwko Chelsea (3:1) i mecz z Newcastle (2:0 na wyjeździe).

- Premier League bardzo się różni od Serie A? Jeśli tak, to czym?

- Tak, moim zdaniem to najlepsza liga świata. Najważniejsza różnica to tempo rozgrywania meczu, które wymusza potrzebę błyskawicznego podejmowanie decyzji na boisku.

Jakub Kiwior przechodzi piekło po meczu z Liverpoolem! Po tym, co zgotowali mu kibice aż płakać się chce

- Meczów i minut w Premier League wciąż jest zapewne mniej, niż by pan chciał – znacznie mniej niż w Spezii. To budzi jakąś wewnętrzną refleksję? Na przykład że może trzeba było jeszcze nabierać doświadczenia w Serie A?

- Na pewno chciałbym więcej grać ale nie mam poczucia, że brakuje mi doświadczenia .

- Co pan czuje, kiedy słyszy pan transferowe spekulacje dotyczące zainteresowania ze strony Milanu czy Romy? Rozważyłby pan opcję powrotu do Włoch, gdyby trener Arteta dał zielone światło?

- Na pewno to jest miłe i cieszę się, że jest mną zainteresowanie, ale skupiam się na tym co jest teraz. Zresztą na razie nie było ze mną żadnych rozmów

- Co pan czuł, stojąc na środku boiska, w wyjściowej jedenastce Ligi Mistrzów, i słuchając hymnu tych rozgrywek? To są jakieś szczególne emocje?

- Przed meczem i w trakcie byłem skoncentrowany i starałem się o tym nie myśleć. Dopiero po końcowym gwizdku dotarło do mnie, że rozegrałem cały mecz w Lidze Mistrzów. I bardzo się tym cieszyłem.

- Przed Arsenalem 1/8 finału Ligi Mistrzów. Jaki etap rozgrywek przyniósłby panu satysfakcję?

- Na razie skupiamy się na tym żeby wygrać z FC Porto i przejść do następnego rundy.

Gol na angielskich boiskach? To nie nowość dla reprezentanta Polski. Podróż w czasie z Jakubem Kiwiorem

- Od półtora roku na każdy mecz reprezentacji wychodzi pan w podstawowej jedenastce. Czuje się pan gotowy mentalnie i charakterologicznie, by być liderem „nowej” defensywy reprezentacyjnej?

- Nie myślę o tym, ale na pewno wymagam od siebie komunikacji na boisku. I tego, bym jak najwięcej wnosił do reprezentacji.

- To był bardzo trudny reprezentacyjny rok. Na MŚ byliście w gronie 16 najlepszych drużyn świata, a nie zdołaliście awansować do EURO 2024. Jakie jest pańskie spojrzenie na to wszystko, co się w tym czasie stało?

- Bezpośrednie wyjście z grupy eliminacyjnej EURO się nam nie udało, ale wciąż mamy jeszcze szansę na finały i wierzę w to, że awansujemy. Każda reprezentacja może mieć swój słabszy czas i mam nadzieję że u nas on się już skończył.

- Na dwa miesące przed barażami jest pan optymistą? Zakładając, że pokonamy Estonię, z kim chciałby pan zagrać w finale baraży?

- Jestem optymistą. I jest mi obojętne, przeciwko komu zagramy. Najważniejsze, żebyśmy w finale wystąpili i oczywiście zwyciężyli.

- Na koniec wątek osobisty: pańska małżonka w swojej dziedzinie też ma mistrzostwa Europy czy świata. Mówiąc żartobliwie: rywalizujecie czasem, kto więcej osiągnął zawodowo w karierze?

- Moim zdanie moja żona jest najlepsza w swoim zawodzie i... nawet nie chciałbym z nią rywalizować. Wspieramy się i kibicujemy sobie nawzajem. Ogromnie ją podziwiam za jej pracowitość i wiedzę z dziedziny tańca.

Sonda
Czy Polska wygra baraże i awansuje na Euro 2024?
Najnowsze