Dwie porażki i jedno zwycięstwo - tak dotychczas wygląda bilans kadry pod wodzą Fernando Santosa w meczach eliminacji do przyszłorocznych mistrzostw Europy. Co gorsza, biało-czerwoni nie trafili do trudnej grupy, bo dotychczas mierzyli się z Czechami, Albanią i Mołdawią. Najbardziej kompromitująca była przegrana z tym ostatnim zespołem, bo nigdy wcześniej Polacy nie doznali porażki z Mołdawią.
Kolejne ciosy w Santosa. Chodzi o jedną obietnicę
Po spotkaniu w Kiszyniowie na samego Santosa jak i na piłkarzy reprezentacji spadła ogromna krytyka, czemu dziwić się nie można. Portugalczyk nie ma więc dobrego startu w biało-czerwonej kadrze. W dodatku Antoni Piechniczek zauważa, że selekcjoner nie dotrzymuje jednej z obietnic. - Liczyliśmy na to, że Fernando Santos bardziej się włączy w sprawy dotyczące polskiej piłki. Jako pracownik PZPN-u zainteresuje się bardziej drużynami młodzieżowymi - powiedział legendarny szkoleniowiec w rozmowie z Polsatem Sport.
- Fernando Santos obiecywał, że będzie się interesował wszystkimi kadrami młodzieżowymi, i tą U-19, i tą U-17 - zauważa Piechniczek. - Wszystko zależy od kontraktu, jaki trener Santos podpisywał i od umiejętności wyegzekwowania jego zapisów. Ja nie chcę dolewać oliwy do ognia, ale myślę, że przyzwoitość nakazuje, żeby zaangażowanie selekcjoner było większe - powiedział były selekcjoner reprezentacji Polski.