Poczynając od bramkarza Przemysława Tytonia, którego awans do pierwszej drużyny jest dość nieoczekiwany.
Według mediów "Franz" wystawi zespół w składzie: Tytoń - Piszczek, Wojtkowiak, Żewłakow. Dudka - Matuszczyk, Jodłowiec, Mierzejewski, Błaszczykowski, Jeleń, Lewandowski. Ze składu kontuzja wyeliminowała Ludo Obraniaka, więc przyglądając się drużynie trudno w niej znaleźć "pierwszego rozgrywającego".
Czym selekcjoner zdaje się kompletnie nie przejmować, bo liczy na współpracę dwóch bloków: niemieckiego - Piszczek, Matuszczyk, Błaszczykowski po stronie prawej i francusko-poznańskiego: Dudka - Wojtkowiak - Lewandowski - Jeleń po stronie przeciwnej. Czy całość drużyny będzie działała według ustawienia 1-4-3-3 czy raczej będzie to 1-4-4-2 okaże się dopiero w boiskowej praktyce.
Z Finami graliśmy często, w ogóle 30 razy, a w ostatnim ćwierćwieczu razy 8. Z tych ostatnich meczów mamy bilans 4 zwycięstw, 3 remisów i 1 paskudnej porażki 1:3 w roku 2006 w eliminacjach ME.
W rankingu FIFA Finowie są na 52. miejscu, my na 58. Ich największe walory, to twardość i solidna gra w obronie, której ostoje to bramkarz Otto Fredrikson i rządzący defensywą Tim Sparva. Ostatnio Suomi wiodło się w futbolu raczej marnie, m.in. przegrali z Estonią 0:2, co uznano w Helsinkach za klęskę.
Reprezentacja: Smuda ustala wyjściową jedenastkę
Przed meczem z Finlandią nastroje w kadrze Franciszka Smudy są dobre. Wiadomo, że na boisko wybiegnie w barwach biało-czerwonych spora grupa zawodników, którzy chcę udowodnić swoją przydatność dla reprezentacji.