Michał Żyro to czwarty w historii Polak, który występuje w barwach Wolverhampton Wanderers. W przeszłości w tym klubie grał m.in. Tomasz Frankowski. "Franek" jednak kariery na Wyspach nie zrobił, wręcz przeciwnie - stał się obiektem drwin tamtejszych ekspertów i kibiców. "Wolverhampton miało kiedyś "Polaka bez goli". Ale tego nie można powiedzieć o Michale Żyro" - napisał po wtorkowym meczu przeciwko Fulham dziennik "Express and Star".
Michał Żyro bohaterem Wolverhampton
Choć 23-latek zadebiutował w nowym klubie w miniony weekend w meczu Pucharu Anglii przeciwko West Ham (przegranym przez "Wilki" 0:1), to we wtorek po raz pierwszy zaprezentował się przed własną publicznością. Trzeba przyznać, że początek był to wymarzony. Po niespełna kwadransie Żyro miał na koncie dwa gole i w dużej mierze dzięki niemu Wolverhampton wygrało z Fulham 3:2. "Ma za sobą jeden z najbardziej imponujących domowych debiutów jakie widział ten stadion w ostatnich latach" - napisał w dalszej części relacji z meczu "Express and Star".
Debiut naszego rodaka mógł być jeszcze lepszy. Żyro miał szansę na skompletowanie hattricka. Niestety, jego strzał z szóstego metra okazał się niecelny. Kibice jednak nie mieli za złe Polakowi zmarnowanej okazji. Już w trakcie meczu śpiewali na jego cześć, np.: "No Żyro, no party". Po spotkaniu zagłosowali w sondzie zorganizowanej przez klub, wybierając najlepszego piłkarza spotkania z Fulham. Okazał się nim właśnie 23-latek, który na Wyspy trafił z Legii Warszawa. Wybór był jednoznaczny - strzelec dwóch goli zgromadził na swoim koncie niemal 80% wszystkich głosów, podczas gdy na drugiego Jordana Grahama zagłosowało jedynie 6% biorących udział w zabawie.
WIDEO z popisami Michała Żyry:
for those who didnt see the goal! pic.twitter.com/zhoEoX3d3b
— WWFC No.9 (DeenyMac) (@wwfcscott) styczeń 12, 2016
zyro again! For those who didnt see the SECOND goal!!! Get in pic.twitter.com/VmPM0YHEMF
— WWFC No.9 (DeenyMac) (@wwfcscott) styczeń 12, 2016