"Murzyn" (przydomek Janczyka) jest obecnie wypożyczony z CSKA Moskwa do Germinalu. - Walczymy o udział w europejskich pucharach! W sobotę zagramy mecz o wszystko z Zulte Waregem. Jeśli wygramy, sukces będzie bardzo blisko - mówi "Super Expressowi" Janczyk.
Już w drugim meczu w barwach Germinalu strzelił bramkę dającą remis 1:1 z Westerlo.
Patrz też: Kuszczak: Będę grał do 40-tki
- To trafienie dało mi kopa do jeszcze cięższej pracy. W klubie bardzo na mnie liczą i bardzo mi pomagają. Wynajęto mi ładne 120-metrowe mieszkanie w Antwerpii, odebrałem służbowe renault - uśmiecha się Janczyk. Fakt, że przeniósł się do Germinalu, bardzo zdenerwował właścicieli Lokeren, którzy nawet nie podziękowali mu za 9 goli strzelonych jesienią. Piłkarz rozstał się z klubem w nieprzyjemnej atmosferze.
- Koledzy piłkarze nie mieli mi za złe, że odchodzę. Wiedzą, że chcę się rozwijać. Wielkie pretensje do mnie miały za to władze klubu, ociągały się z podpisem na mojej umowie transferowej - wyjaśnia "Murzyn", który mimo 10 bramek w tym sezonie wciąż pozostaje w cieniu "złotego dziecka" belgijskiego futbolu - Romelu Lukaku.
- Dopiero niedługo skończy 17 lat, a już gra jak dorosły. To jest fenomen. Znakomicie zbudowany, a poza tym jak na zawołanie strzela gole (12 bramek - red.). Ale ja mam tylko o dwa trafienia mniej. Lukaku ma nade mną tę przewagę, że gra w Anderlechcie, który jest w Belgii potentatem. Swoją drogą kiedyś podobno "Fiołki" były mną zainteresowane, więc nie miałbym nic przeciwko, gdybyśmy kiedyś z Lukaku stworzyli parę napastników - wyjawia swoje marzenie Dawid.
Janczyk liczy na powołanie do kadry Polski Franciszka Smudy (62 l.). - Jestem w bardzo dobrej formie, więc siłą rzeczy myślę o reprezentacji - mówi.