Zazwyczaj konferencje prasowe są formalnością, gdyż reprezentanci kraju są w tym wyćwiczeni i wiedzą, jak się zachowywać w stosunku do dziennikarzy. Chodzi oczywiście o profesjonalizm, którego zabrakło Teodorczykowi. Będący w życiowej formie napastnik Anderlechtu milczał jak grób. Najpierw nie odpowiedział na grzeczne pytanie o swojej wysokiej formie, a następnie zignorował duńskiego dziennikarza. Ten spytał o to, jak ważny dla reprezentacji jest Robert Lewandowski. Teodorczyk chwilę pomilczał, a następnie poprosił Szczęsnego o odpowiedź. Bramkarz namawiał kolegę do zmiany postawy, ale nic nie wskórał.
Co ciekawe, sam chwilę później znalazł się w ciekawej sytuacji. Dziennikarz NC+ Sergiusz Ryczel kompletnie się skompromitował! Zaczął pytać Szczęsnego o trudne czasy w AS Roma, opierając swoją wypowiedź na dziwnych argumentach. Jego zdaniem bramkarz opuścił kilka meczów włoskiej ekipy, podczas gdy golkiper słusznie go pouczył, że nie grał tylko w Lidze Europy. W tych rozgrywkach trener daje odpocząć najlepszym zawodnikom. Dziennikarz utrzymywał swoje zdanie i tak przez chwilę panowie się przepychali. Oczywiście tylko jeden miał rację.