- Sporo już przekomarzałem się z nimi na ten temat. Oni docinali mnie, ja nie pozostawałem dłużny. Jestem ciekaw, kto będzie nosił głowę wysoko po meczu. Spodziewam się bardzo zaciętego pojedynku - podkreśla Lewandowski.
"Lewy" nie zagrał w ostatnim meczu z Meksykiem (1:1), bo narzekał na lekką kontuzję. Na Niemców ma być jednak zdrowy.
- Mam nadzieję, że przerwa wyjdzie mi na dobre i nabiorę trochę świeżości. Liczę, że pokażemy fajną ofensywną piłkę. To niezbędne, by pokonać Niemców. Wierzę, że odniesiemy długo oczekiwane zwycięstwo nad nimi - mówi Robert. Zdaniem Lewandowskiego gra reprezentacji Polski wygląda ostatnio znacznie lepiej. Tylko jeden problem spędza sen z powiek piłkarzom i trenerowi Smudzie.
- Już dawno nie było kilku meczów z rzędu, w których zagraliśmy w tym samym składzie. Tym razem znów mamy ten problem, kontuzji doznało kilku kluczowych graczy. Trener ma twardy orzech do zgryzienia, by to wszystko poskładać - uważa gwiazdor kadry.
Na razie Lewandowski koncentruje się tylko o spotkaniu z Niemcami, dopiero po jego zakończeniu pomyśli o Lidze Mistrzów, w której na inauguracji Borussia zmierzy się z Arsenalem Wojtka Szczęsnego.
- Z Wojtkiem na zgrupowaniu o tym spotkaniu jeszcze nie rozmawiałem, pytałem go tylko o ten feralny mecz, w którym puścił osiem bramek. Wiem, że przy żadnym nie zawinił i szybko wymaże to z pamięci. W meczu z Arsenalem czeka nas może nie wojna, ale bardzo zacięty pojedynek - kończy Lewandowski.
Nie przegap
Polska - Niemcy, dziś, 20.45, TVP 1, TVP HD, TVP Sport