Polska - Urugwaj: Artur Boruc podwójnie wyróżniony! To on zastąpi Roberta Lewandowskiego

JWa

2017-11-10 18:52

Można być niemal pewnym, że podczas meczu Polska - Urugwaj w piątek 10.11.2017 na PGE Narodowym w Warszawie, Artur Boruc uroni łzę wzruszenia. Dla golkipera będzie to ostatni występ w karierze z Orzełkiem na piersi. Bramkarz ma grać 44 minuty, a później czeka go wielka owacja, zgotowana przez biało-czerwonych fanów. Wyróżniony został także przez selekcjonera Adama Nawałkę, który zdecydował, że to właśnie "Król Artur" będzie kapitanem Polaków w piątek.

Najnowsze z działu

Życzenia, a potem...

Robert Lewandowski w pięknych słowach zwrócił się do córki. Wielki dzień. To, co się stało później, przechodzi ludzkie pojęcie

Były prezes PZPN komentuje

Michał Listkiewicz: Michał Probierz bardzo w tym przypomina legendarnego... [MIŚ Z OKIENKA]

Wielka pasja

Celia Krychowiak dłużej nie mogła milczeć. Podzieliła się radością ze wszystkimi. Aż Grzegorz Krychowiak musiał zareagować

Trudno uwierzyć

Porażające kulisy pracy Fernando Santosa w Polsce. W końcu o tym opowiedziano. Członek kadry wyjawił, jaka była prawda o Portugalczyku

Co za transfer!

Reprezentant Polski odejdzie do prawdziwej rewelacji? Co za doniesienia, to byłby przepotężny hit!

To będzie ostatni raz, gdy Artur Boruc wyjdzie na boisko w barwach reprezentacji. Spotkanie Polska - Urugwaj będzie dla niego 65. występem w kadrze. Selekcjoner Adam Nawałka postawi na niego od pierwszej minuty i, według zapowiedzi, golkiper będzie strzegł biało-czerwonej bramki przez 44 minuty. Po tym czasie opuści pole gry, a trybuny zgotują mu owację na stojąco. To właśnie bramkarz ma być centralną postacią towarzyskiego pojedynku z ekipą z Ameryki Południowej.

Szansa kolejnego występu w drużynie narodowej to tylko jedno z wyróżnień, których dostąpi w piątek 10.11.2017 Artur Boruc. Nawałka, wraz z piłkarzami i sztabem, zdecydował, że w tym wyjątkowym dla siebie dniu, to piłkarz Bournemouth wyprowadzi ekipę na murawę PGE Narodowego z kapitańską opaską na ramieniu. Trzeba przyznać, że decyzja jest trafiona, ponieważ "Król Artur" zasłużył sobie na to wspaniałymi występami z Orzełkiem na piersi.